Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Korki w Lublinie: Kto jest winien? (felieton Dziennikarza Obywatelskiego)

Paweł P.
Paweł P.
Paweł P.
Nadeszły wakacje, ruch na ulicach powinien maleć, lecz niestety korki jak były tak są. Niektórzy winę zrzucają na drogowców, że jedne ulice rozkopane inne zamknięte, lecz jeżeli dobrze się przyjrzeć to niestety bezmyślny styl jazdy niektórych kierujących właśnie owe korki powoduje.

Nie raz można zauważyć jak pomimo dwóch pasów do skrętu kierowcy uporczywie okupuja tylko jeden, co powoduje że na jednej zmianie zielonego przejeżdża połowę mniej aut niż by mogło.

Kolejnym przykładem, który zaobserwować można bardzo często m. in. na Al. Kraśnickiej jest wjeżdżanie aut na skrzyżowanie pomimo braku możliwości jego opuszczenia. Skutkuje to sytuacją, iż ruch samochodów jest w tym momencie zblokowany we wszystkich kierunkach. Niestety jest to już typowa bezmyślność wynikająca również z braku kultury jazdy. Hasło „ja nie pojadę, lecz nikomu też pojechać nie dam” jest w tym przypadku najwłaściwszym określeniem tego stanu rzeczy. Pomimo iż takie zachowanie kierowców jest wykroczeniem, to zarówno kierujący, jak i policja nie zwraca na ten problem uwagi.

Kolejny przykład możemy codziennie obserwować na skrzyżowaniach z ruchem okrężnym. Jako przykład podam rondo przy zamku i wjazd na nie od strony ul. Podzamcze. Pomimo iż na rondzie są trzy pasy ruchu w kierunku Felina, to większość aut jak zaklęte staje tylko na lewym pasie i ewentualnie paru śmiałków się znajdzie co uważa jeszcze pas środkowy, natomiast prawy, który tak jak dwa pozostałe prowadzi w tym samym kierunku, a na którym zmieściło by się spokojnie kilka aut i jednocześnie zmniejszyła by się kolejka oczekujących w korku stoi pusty.

Kolejny powód to notoryczne blokowanie przez sporą cześć kierowców lewego pasa. I niestety nie są to raczej osoby co niedawno wróciły z krajów w których ruch jest lewostronny, lecz tacy dla których wjazd na pas prawy byłby zhańbieniem ich dumy.

W Lublinie ewenementem jest chyba to, iż prawym pasem poruszamy się szybciej niż lewym. A czyż nie było by mniej aut w tym szeregu, gdyby ci szybszy pojechali by sobie dalej a nie ciągnęli się za paroma takimi lewostronnymi, którzy wszystko co za sobą mają gdzieś, gdyż jada przecież jako pierwsi, a że skutecznie blokują całą resztę to już ich nie obchodzi. Nie każdy chyba się orientuje że coś takiego nie dość że jest wykroczeniem, to jeszcze na dodatek powoduje zagrożenie na drodze, gdyż znajdzie się przecież taki, któremu nerwy nie wytrzymają i zacznie rajd od prawej do lewej, wciskając się w każdą wolną lukę co prędzej czy później musi się skończyć mniejszą lub większą kolizją, a tych mamy codziennie w naszym regionie kilkadziesiąt.

Niestety brak kultury na drodze a nawet śmiało można powiedzieć chamstwo niektórych kierujących jest kolejną przyczyna zwiększonych korków w mieście. Widoczne jest to zwłaszcza w miejscach gdzie dwa pasy ruchu przechodzą w jeden.

Płynny ruch w takim miejscu zapewnia tylko i wyłącznie jazda na tzw. suwak. Jedzie jeden z prawej następnie jeden z lewej i wtedy wszystko idzie szybko, sprawnie a przede wszystkim płynnie. Jednakże nie u nas. Przecież jeden czy drugi nie mógłby przeżyć tego, gdyby wpuścił kogoś przed siebie. Jakże by taki czyn uraził ich dumę oraz autorytet wśród innych. A tak jedni jadą drudzy stoją, co jakiś czas trafia się litościwy, co się zatrzyma i przepuści kilku z tych co stoją. Lecz ci stojący zanim ruszą, sprawiają to iż ten pas co jechał również staje. A przecież wystarczyło by choć trochę wyobraźni aby jechali wszyscy.

Następnym zagadnieniem które jest u nas codziennością, a również wpływa na płynność poruszania się po mieście jest sposób, a przede wszystkim przygotowanie się do ruszania ze świateł, a właściwie brak tegoż przygotowania. Zapala się zielone światło a wtedy dopiero niektórzy szukają drążka zmiany biegów, cała operacja zajmuje cenne sekundy, potem zbyt nagłe ruszenie z kopyta, auto gaśnie, trzeba odpalać raz jeszcze, a potem satysfakcja że zdążyło się jeszcze przejechać na końcówce pomarańczowego. Cóż że przez ten czas mogło by ruszyć i pojechać kilka a nawet kilkanaście pojazdów, lecz co tam inni, oni są z tylu, niech się martwią sami, grunt że temu jednemu wspaniałemu jakże kierowcy się udało.

Ruch na drodze spowalniają również piesi, a spotyka się to na przejściach dla pieszych rozbawionych sygnalizacji świetlnej. Ileż razy się widzi się sytuację, że przed przejściem stoi i czeka grupka osób. Samochody się zatrzymują aby ich przepuścić a ci się zastanawiają, iść czy nie, w końcu decyzja. Idą. Lecz cóż, połowa przeszła a reszta się zastanawia dalej, zatrzymują się kolejne auta i sytuacja się powtarza. I znowu płynność ruchu zostaje zachwiana.

Na koniec tych rozważań nasuwa się tylko jedno. Dopóki kierowcy nie zaczną myśleć na drodze oraz przewidywać swoich poczynań, to sytuacja niestety się nie zmieni. I nie chodzi tutaj tylko o korki lecz również o bezpieczeństwo na drodze, gdyż spora ilość zdarzeń, czyli wypadków i kolizji wynika właśnie z braku znajomości elementarnych podstaw przepisów ruchu drogowego oraz przede wszystkim z braku myślenia nad tym co się robi i jakie to może przynieść skutki, nie tylko nam lecz również innym uczestnikom ruchu. Więc nie zapominajmy że nie jesteśmy sami na drodze. Nasze bezpieczeństwo w dużym stopniu zależy od innych, natomiast bezpieczeństwo innych również od nas.

Co o tym sądzicie? Jakie macie pomysły na zmniejszenie korków na lubelskich ulicach?
od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto