22-letni podopieczny trenera Bartosza Kizierowskiego stał się jednym z głównych kandydatów do medalu w igrzyskach olimpijskich w Londynie (2012) oraz jedną z gwiazd nie tylko polskiego, ale i światowego pływania. Jedno jest natomiast pewne, że jego przeciwnicy nie będą mieli z nim teraz łatwo, a w niedalekiej przyszłości może się stać polskim Michaelem Phelpsem.
- Konrad po finałowym wyścigu przyznał, że jest w stanie pokonać dystans 100 m motylkiem nawet poniżej 51 sekund. Wielu niedowiarkom udowodnił również, że ciągle drzemie w nim olbrzymi potencjał i może dalej ustanawiać kolejne rekordy Polski - mówi Barbara Czerniak, mama i menadżer Konrada. - Syn był bardzo szczęśliwy, pokazywał nam medal i myślę, że ten świetny występ bardzo go uskrzydli i jeszcze bardziej uwierzy w siebie i swoje możliwości - dodaje. - Konrad po przylocie do Polski pozostanie dwa dni w Warszawie, bowiem czekają go liczne spotkania i konferencje. Uroczyste powitanie w Puławach szykujemy mu natomiast w środę po południu - kończy.
Przypomnijmy, że "Czerny" jako jedyny z polskiej ekipy zdobył medal w chińskim czempionacie, a wywalczone "srebro" to jego pierwszy krążek na mistrzostwach świata seniorów.
- Jest to największy sukces lubelskiego pływania w historii, a szczególnie cenny bo osiągnięty na długim basenie i to na dystansie olimpijskim. Mieliśmy co prawda wcześniej medale na krótkim basenie, ale wyczyn Konrada przebija wszystko - ocenia Grzegorz Mazurek, prezes Lubelskiego Związku Pływackiego i trener Fali Kraśnik. - Powoli również zaczyna się sprawdzać, to co kiedyś powiedział jego trener z Wisły Puławy, że w jego grupie trenuje przyszły mistrz świata. Nie mówił wówczas o kogo chodzi, ale wszyscy wiedzieliśmy, że ma na myśli Konrada - dodaje.
KONRAD CZERNIAK
- Nie myślimy o igrzyskach od wczoraj. Już na początku mojej współpracy z Bartoszem Kizierowskim rozmawialiśmy na te tematy. jednak nie zakłócało to naszych przygotowań do poszczególnych imprez, a tym samym do tej najważniejszej. W ciągu tych trzech lat spędzonych w Hiszpanii zrobiłem znaczne postępy, a jeżeli w przyszłym roku będzie podobnie to uważam że wszystko jest możliwe. Cieszę się również, że mogę liczyć na duże wsparcie od kibiców i najbliższych, bowiem takie rzeczy też są bardzo ważne dla mnie.
Czytaj także: Kraksa na Tour de Pologne: Janiaczyk ma pęknięte żebro
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?