Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koniec obowiązkowej służby wojskowej

Paweł Gregorowicz
Paweł Gregorowicz
Długo czekaliśmy na metamorfozę polskiego wojska. Jeszcze w tym roku historia zasadniczej służby wojskowej dobiegnie końca.

- W grudniu będzie prowadzony ostatni nabór do zasadniczej służby wojskowej – mówi mjr Ireneusz Olender z lubelskiego WKU.


– Dziewięciomiesięczna służba zostanie zniesiona wraz z rozpoczynającym się rokiem i wszystkie działania będą zmierzały w kierunku wojska zawodowego – dodaje.

Przyśpieszenie profesjonalizacji wojska wynika przede wszystkim ze zmiany środowiska bezpieczeństwa. Polska po wstąpieniu do NATO i UE zobowiązała się do działań sojuszniczych, jak i koalicyjnych. Co za tym idzie? – udział w misjach poza granicami państwa.

– Tym zadaniom mogą sprostać tylko profesjonalne siły zbrojne – zaznacza płk Sylwester Michalski, rzecznik prasowy sztabu generalnego WP.

Na pewno zawodowstwo naszego wojska potwierdziły pozytywne opinie o żołnierzach polskich w Iraku, Afganistanie czy Afryce. Również istotnym powodem wprowadzenia zawodowej służby wojskowej jest brak kompetentnych ludzi do obsługi coraz bardziej złożonego technologicznie sprzętu oraz uzbrojenia.

– Podczas 9-ciu miesięcy żaden z żołnierzy zasadniczej służby nie zdobędzie odpowiednich umiejętności i nie posiądzie wystarczającego doświadczenia w tym względzie – kontynuuje Michalski.

Wiadomo także kto pójdzie do wojska jako ostatni. Kończącym rocznikiem, który obejmuje zasadnicza służba wojskowa są chłopcy urodzeni w**1990 roku**. WKU zaznacza, że grudniowy pobór niczym nie będzie się różnił od poprzednich. Jakich żołnierzy potrzebuje nasza armia, także jest już wiadomo.

- Wojsko polskie potrzebuje kierowców, operatorów sprzętu, mechaników, sanitariuszy, elektryków i chemików – wylicza Agnieszka Szkoda z Inspektoratu wsparcia w Bydgoszczy.


Metamorfoza zasadniczej służby w zawodową niesie za sobą szacowane liczby potrzebnych żołnierzy.

- Według danych organów administracji wojskowej poszukujących pracy w armii w charakterze żołnierza zawodowego jest ok. 10 tyś. – kontynuuje Szkoda. – jednak te dane szybko ulegają zmianie. Szczególnie po badaniach w Wojskowych Komisjach Lekarskich.

Mimo sporej liczby zainteresowanych zawodem żołnierza, Wojskowe Komisje Uzupełnień cięgle narzekają. - Chętnych jest zbyt mało – powtarzają zgodnie.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto