Do końca wakacji w mieście ma być 10 biletomatów.
- Można tu kupić zarówno bilety jednorazowe, jak i doładować miesięczne lub zmienić ich zakres – mówi Michał Zalewski z Mennicy Polskiej. – Urządzenia działają teraz w języku polskim i angielskim. Niedługo wgramy także rosyjskie menu – dodaje.
Jeśli chcemy doładować bilet miesięczny wystarczy położyć kartę w kieszonce z czytnikiem i wybrać w menu odpowiednią funkcję.
Zarówno przy opłacaniu doładowania, jak i zakupie jednorazowego biletu można płacić zarówno kartą bankomatową, czy kredytową i gotówką.
- Liczymy, że dzięki automatom mniej osób będzie kupowało bilety u kierowców – mówi Lech Pudło, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.
Bilety, które sprzedaje urządzenie są drukowane na innym papierze niż dostępne w kioskach i u kierowcy. – Mają wszelkie zabezpieczenia i nie da się ich podrobić. Nasi kontrolerzy dostali wzory biletów i wiedzą jak one wyglądają – zapewnia Lech Pudło.
W tym momencie w Lublinie działają trzy automaty na bilety: przy nowym budynku KUL, obok dworca PKS i PKP.
- Do końca wakacji chcemy ustawić kolejnych siedem automatów – wyjaśnia Michał Zalewski.
Urządzenia pojawią się przy rondzie na klinie, na ulicy Królewskiej, na Placu Wolności, na Krakowskim Przedmieściu przy banku PKO S.A., obok cmentarza na ul. Lipowej, obok przystanku przy wejściu do Ogrodu Saskiego i na pętli na Majdanku.
Autor tekstu: Piotr Tyczyński
Czytaj więcej o komunikacji miejskiej i autobusach w Lublinie:
Lublin: Nad Zalew Zemborzycki dojedziemy wygodniej za dwa tygodnie
Badania pasażerów MPK Lublin: Co nam nie pasuje w komunikacji miejskiej
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?