Wiadomości docierały do strażaków z piątku na sobotę. Otrzymywali je zarówno zawodowi strażacy jak i ochotnicy z terenu województwa lubelskiego. - Cała komenda aż huczy. Wielu osobom nie podoba się, że dostali takie informacje - mówi nam anonimowo jeden z lubelskich strażaków. - Nie chodzi o konkretnego kandydata tylko o fakt, że ktoś wykorzystuje służbową bazę danych do takich celów - dodaje inny.
Komendant wojewódzki zapowiedział już, że zajmie się tą sprawą. - Mamy zamiar wyjaśnić to zajście - zapowiada kpt. Wojciech Miciuła, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP. Najprawdopodobniej za agitacją stoi jeden ze strażaków, który wykorzystał służbową bazę danych do pozyskania numerów telefonów komórkowych swoich kolegów.
Janusz Kułak twierdzi, że dowiedział się o tej sprawie od osób trzecich i to nie on był nadawcą tych sms-ów. - Koledzy mówili, że dostali takie wiadomości. Widocznie, któryś z nich chciał mi pomóc. Z jednej strony cieszy mnie poparcie kolegów, ale z drugiej mam zastrzeżenia do formy tej pomocy i obawiam się, że ktoś wyświadczył mi w ten sposób niedźwiedzią przysługę - mówi.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?