Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejki w DSK w Lublinie: Problemy z dostaniem się do specjalistów

redakcja
redakcja
Archiwum
Chcesz zapisać dziecko do kardiologa, nefrologa, endokrynologa albo alergologa? Niestety, w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym do tych specjalistów brakuje już miejsc do końca roku.

– Wyczerpał się kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Nie mamy już więcej numerków – usłyszeliśmy w rejestracji.

Do nefrologa i kardiologa w DSK nie mógł dostać się m.in. pan Paweł z Lublina, który próbował zarejestrować tam trzymiesięcznego syna.

– Usłyszałem, że wolnych miejsc nie ma już do końca roku. Teraz mogę zapłacić około 90 zł u specjalisty przyjmującego prywatnie lub pojechać do Łukowa, gdzie przyjmuje dziecięcy nefrolog – mówi pan Paweł.

– Nie każdego stać na płatną wizytę. Wyjazd do lekarza przyjmującego w innym mieście to dyskomfort. Przykre, że w DSK, z którego korzystają pacjenci z Lubelskiego, ale też z Podkarpacia, brak miejsc.

Nikt z dyrekcji szpitala nie chciał potwierdzić, czy sytuacja wynika z wyczerpania kontraktów.

Fundusz twierdzi, że zakontraktował poradnie DSK z podziałem na dwa etapy: styczeń–czerwiec 2011 r., a następnie lipiec–grudzień 2011 r.

– Nie możemy mówić o wyczerpaniu pieniędzy z kontraktu – mówi Krzysztof Tuczapski, dyrektor lubelskiego oddziału NFZ. Dyrektor nie ukrywa też, że w tym roku szpital dziecięcy na ambulatoryjną opiekę specjalistyczną otrzymał o ponad pół miliona mniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto