KMŻ Lublin potrzebuje dwóch milionów, by utrzymać się w pierwszej lidze

- W sporcie nie można wszystkiego przewidzieć i często budowane za wielkie pieniądze dream teamy walczą później jedynie o utrzymanie. Jednak nie wyobrażam sobie, żeby z mniejszym budżetem skutecznie włączyć się do ligowej rywalizacji - mówi prezes KMŻ Dariusz Sprawka.

Dwumilionowy budżet został ustalony wspólnie z prezydentem Lublina Krzysztofem Żukiem. - Debatowaliśmy z prezydentem nad przyszłością klubu. Bez jego inicjatywy nasza przyszłość rysowałaby się w ciemnych barwach. Dlatego deklarujemy wobec prezydenta i radnych, że wszystkie fundusze przekazane klubowi zostaną wykorzystane w sposób profesjonalny - zapewnia Sprawka.

Aby budżet klubu wyniósł przynajmniej dwa miliony złotych, miasto musi przekazać połowę tej kwoty. To obrazuje, jakie kwoty na klub przekazują sponsorzy lubelskiego żużla. - Jest kryzys, niepewność i to wpływa na zachowawcze działania sponsorów. To jest odpowiedź na pytanie wielu kibiców, dlaczego nie kontraktujemy gwiazd z ekstraligi - mówi prezes KMŻ.

W styczniu, w obecności mediów i kibiców, klub podpisze umowy z Lubelskim Węglem Bogdanka oraz z nowymi sponsorami.

Nadal czekamy na oficjalne informacje dotyczące kontraktów na sezon 2012. Na transferowej giełdzie przewijają się nazwiska współautorów tegorocznego awansu: Pawła Miesiąca, Karola Barana, czy Camerona Woodwarda. Mówi się o Danielu Jeleniewskim, który po kilku latach wróciłby do Lublina i Madsie Korneliussenie. Duńczyk w poprzednim sezonie jeździł w drugoligowym Krakowie. - Nie zaprzeczamy, nie potwierdzamy - ucina krótko Sprawka.

Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!