- Drzewo całkowicie zasłania dostęp światła do mieszkania. Żeby poczytać gazetę muszę włączać światło w dzień. Przez ten ciągły półmrok żyjemy jak w grobie. Pozostali sąsiedzi z parteru i niskich pięter mają to samo – twierdzi Izabela Kukuryka.
Ślimacze tempo urzędników.
- Już pięć lat walczymy o wycięcie tych drzew. Piszemy pisma, chodzimy do spółdzielni prosimy i nic. Ileż można czekać? Człowieka nerwy ponoszą – mówi Stefan Kukuryka, mieszkaniec osiedla „XXX–lecia”. - Spółdzielnia popiera nasz pomysł wycinki, ale efektów nie widać – żali się Kukuryka. - Ostatnio byli ze spółdzielni, weszli na drzewo i uznali, że nie mogą go ściąć bo robactwo im przeszkadza. Krew człowieka zalewa – dodaje wzburzony.
Spółdzielnia jednak zadziała?
- Lada dzień postaramy się wyciąć te trzy drzewa. Musieliśmy zwlekać bo, aby ściąć klony musimy czekać aż będą miały pełne liście. Próbowaliśmy już wyciąć te drzewa, ale dodatkowo musieliśmy odczekać aż od drzew odstąpią muszki, które uniemożliwiają pracę. Do końca miesiąca wytniemy te drzewa – obiecuje Wiesław Siepsiak, kierownik administracji Osiedla XXX-lecia.
Do sprawy wrócimy.
Marek Szymaniak
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?