Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kiedy pojedziemy koleją przez dzielnice Lublina?

Aleksandra Dunajska
Tędy można byłoby dojechać do przystanku PKP na Czubach
Tędy można byłoby dojechać do przystanku PKP na Czubach Jacek Babicz
Do Lublina pociągiem dojedziemy z Motycza, Zemborzyc czy Niemiec. Ale koleją szybko przemieścimy się także np. z Czubów na Tatary - takie możliwości już za kilka lat ma dać mieszkańcom miasta i okolic kolej metropolitarna. Władze Lublina, województwa i PKP Polskie Linie Kolejowe podpiszą wkrótce porozumienie w sprawie przygotowania inwestycji.

Projekt zakłada wykorzystanie istniejącej infrastruktury, którą trzeba byłoby zmodernizować. O to mają zadbać PKP PLK. W efekcie np. z Motycza, przez nowy przystanek na Czubach, Dworzec Główny i Północny na Tatarach można byłoby dotrzeć do Świdnika. - Jest także inna propozycja - żeby z Czubów pociąg jechał do nowo utworzonych przystanków Lublin Makro i Lublin Carrefour - tłumaczy Andrzej Matysiewicz z PKP PLK.

Czytaj także: Były szef chełmskiego WKU poniżał podwładnych?

Projekt zakłada też uruchomienie połączeń z Niedrzwicą Dużą przez Zemborzyce. - To wszystko jednak wstępne koncepcje - zastrzega Matysiewicz.

Już dziś PKP PLK realizują dwie inwestycje, które wpisują się w koncepcję budowy kolei miejskiej. Chodzi o modernizację linii do Lubartowa i lotniska w Świdniku. - Na trasie do Lubartowa stworzymy nowe przystanki m.in. w Niemcach, a także dwa w Lublinie - na Zadębiu i Ponikwodzie - wylicza Matysiewicz. - Dla inwestycji otworzyliśmy oferty w przetargu, wykonawcę wybierzemy do końca miesiąca. Przedsięwzięcie chcemy zrealizować do 2013 r.

W projekcie budowy kolei aglomeracyjnej o tabor i siatkę połączeń miałoby zadbać województwo. Zadaniem władz miasta byłoby autobusowe skomunikowanie przystanków kolejowych z różnymi częściami miasta - żeby pasażerowie kolei mogli szybko dotrzeć, gdzie zechcą.

Czy inwestycja będzie opłacalna i czy lublinianie zechcą korzystać z takiego rozwiązania? - To wszystko pokaże studium wykonalności. Przygotowanie dokumentu rozpoczniemy, kiedy podpiszemy trójstronne porozumienie o współpracy - mówi Michał Tyburek z Urzędu Marszałkowskiego.

"Naziemne metro" i wagoniki nad Lublinem, czyli ambitne plany bez finału

Pomysł budowy szybkiej kolei miejskiej w Lublinie ma już co najmniej kilkadziesiąt lat.

- Taki projekt powstał za czasów Gierka. Planowano wtedy, że kolej połączy Lublin z okolicznymi miejscowościami, także z Bogdanką - mówi Paweł Bryłowski, były radny i prezydent Lublina.

- To miało być takie naziemne metro (niektórzy mieszkańcy wspominają ten projekt pod nazwą tramwaj miejski - red.). To był rozbudowany projekt, przypominam sobie nawet, że jedna ze stacji miała powstać na rogu ulic FIlaretów i Zana - tłumaczy radny miejski Jan Gąbka.

Jeden z nowszych pomysłów to budowa kolejki linowej nad miastem.

Wagoniki miałyby poruszać się z prędkością do 50 km na godzinę, na wysokości 5-6 metrów. Taka napowietrzna trakcja miałaby na początek połączyć Czechów z centrum Lublina. Dwa lata temu o tym, że władze w ratuszu poważnie myślą o inwestycji, przekonywał zastępca prezydenta Stanisław Fic.

Czy pomysł budowy lubelskiej kolei metropolitarnej podzieli los wyżej wymienionych inwestycyjnych zamiarów? Urzędnicy zapowiadają, że tym razem plan jest realny. I jeśli tylko studium wykonalności udowodni, że warto, przedsięwzięcie zostanie zrealizowane. Może nawet już za trzy - pięć lat. Władze miasta i województwa liczą na wsparcie unijnych dotacji.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto