Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kamila Lendzion: Patriotyzm nie musi być podany w patetyczny sposób

Michał Dybaczewski
Michał Dybaczewski
fot. Aneta Sobiesiak
Niepodległość można celebrować na bardzo różne sposoby – jednym z nich jest oczywiście piosenka. Łącząc ideę niepodległości z piosenką od razu do głowy przychodzą nam pieśni legionowe odgrywane na defiladach i akademiach. Teatr Muzyczny odchodzi od tego skojarzenia i 11 listopada zaprezentuje nam koncert-widowisko „Nie gniewaj się na mnie Polsko”, w którym artyści zaśpiewają o Polsce inaczej, bo językiem młodego pokolenia. Z okazji tego wyjątkowego wydarzenia rozmawiamy z dyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie, Kamilą Lendzion.

Zaczniemy patetycznie, ale w takim dniu jak 11 listopada jest to całkowicie uzasadnione. Czym jest dla Pani niepodległość?

Pan chce, by było patetycznie, ja natomiast staram się tego pojęcia unikać, a raczej je oswajać. Chyba właściwszym określeniem jest „mieć szczęście”, „poczucie bezpieczeństwa”, „możliwość wyboru” , „stabilizację” , „perspektywy” . Świadomość, że przyszłe pokolenia, w tym mój syn, nie zazna okrucieństwa wojny, niepokoju o każdy kolejny dzień. Że kraj, w którym przyszło mu żyć, da mu możliwość szczęśliwego, godnego życia oraz realizowania swoich pasji i spełniania marzeń.

Ma Pani jakieś szczególne wspomnienia ze Świętem Niepodległości? Pierwsza akademia? Pierwsza piosenka śpiewana z tej okazji?

Nie byłam raczej dzieckiem, które chętnie brało udział we wszelakich szkolnych uroczystościach, więc tego rodzaju wspomnienia nie są moim udziałem. Nie to jednak jest istotne. Patriotyzmu uczymy się w domu, miłości bezwarunkowej do ojczyzny. Tego nauczył mnie mój Tata, pasjonat historii Polski, jej tradycji, jej dobrych i złych dni… To On zabierał mnie każdego 11 listopada na plac Litewski na uroczystości, bym mogła poczuć wspólnotę i odpowiedzialność za moją ojczyznę. To dzięki moim rodzicom wiem, że miłość do ojczyzny zaczyna się od miłości do rodziny. To właśnie nasze małe ojczyzny składają się na tę jedną, Wielką.

A z czym od strony muzycznej kojarzy się pani niepodległość – jaki utwór najlepiej oddaje jej istotę?

W mojej duszy gra wiele melodii, czego dowodem jest między innymi najbliższy koncert zaplanowany właśnie na 11 listopada. Tytuł koncertu to „Nie gniewaj się na mnie Polsko” i to właśnie jedna z tych piosenek, z którą się mocno identyfikuję… Ale to również „Nie pytaj o Nią” i szczególnie bliskie memu sercu „Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos”, które miałam okazję już wielokrotnie wykonać na scenie Teatru Muzycznego w Lublinie i nie tylko.

Z okazji Święta Niepodległości w Teatrze Muzycznym odbędzie się koncert „Nie gniewaj się na mnie Polsko”. Będzie to koncert unikatowy, inny od tych, które tego dnia są organizowane w Polsce. Nie usłyszymy „My, Pierwsza Brygada”, „O mój rozmarynie”, czy „Warszawianki”. Proszę opowiedzieć o koncepcji tego wydarzenia i dlaczego jest ono tak inne od tego, do czego się do tej pory przyzwyczailiśmy?

Mam to szczęście, że będąc dyrektorem, swoje muzyczne marzenia mogę spełniać w całości w kierowanej przez siebie instytucji. Szczęściem jest również to, że te marzenia pokrywają się z marzeniami także moich artystów, a publiczność zawsze przyjmuje nasze produkcje z wielkim entuzjazmem. Wierzę, że również i w tym przypadku tak się stanie. Chciałam, by ten koncert był inny niż wszystkie do tej pory… By pokazać, że patriotyzm nie musi być podany właśnie w patetyczny sposób, że są to tematy i wartości bliskie również współczesnym artystom… Zależy mi, by uczyć młodzież odpowiedzialnej miłości do swojej ojczyzny, tego, że to oni kiedyś będą posłańcami tych idei, ale by to osiągnąć, musimy do nich przemawiać ich językiem, językiem teraźniejszości… Stąd też wybór utworów i nieszablonowy pomysł realizacyjny. Reżyserem widowiska jest Tomasz Man, który jest autorem wielu inscenizacji teatralnych, radiowych i telewizyjnych. Jest również laureatem nagród na Festiwalu Dwa Teatry. To artysta, który ma świeże i niestereotypowe spojrzenie na temat Niepodległości, również bliskie mojemu. Wierzę, że idea widowiska sprawdzi się i udowodni, że o miłości do ojczyzny można mówić na wiele sposobów. Że właśnie w taki sposób wyraża miłość moje pokolenie i to chcemy przekazać młodszym.

Jakie konkretnie piosenki usłyszymy?

Będzie wiele muzycznych niespodzianek. Publiczność usłyszy między innymi rap („Nie pytaj o nią” Eldo), rock („Polsko” Zalewskiego czy tytułowe „Nie gniewaj się na mnie Polsko” Sztywnego Palu Azji), liryczne songi („Tolerancja” Stanisława Soyki), ale także pop i piosenki ludowe.

Jak już pani powiedziała, ideą koncertu jest opowiedzenie o Polsce i niepodległości językiem współczesnym. Koncepcja słuszna i praktykowana, bo żeby wielkie idee były atrakcyjne dla młodego pokolenia muszą być im zaserwowane w atrakcyjny dla nich sposób. Ale czy starsze pokolenie przyzwyczajone do tradycyjnych pieśni niepodległościowych odnajdzie w tym koncercie coś dla siebie?

Jeśli pyta Pan o to, czy w koncercie usłyszymy „My pierwsza Brygada”, to odpowiadam: nie, nie tym razem. Ideą koncertu jest oderwanie się od szablonu, który towarzyszy od lat obchodom wszelkich świąt patriotycznych. Jak starsze pokolenie kocha ojczyznę już wiemy, teraz chcemy dać głos młodszym sercom. I właśnie taki jest ten koncert, pełen pytań, wątpliwości, wyznań, zrozumienia, tolerancji, ale także odpowiedzi i rozwiązań. Jednak proszę mi wierzyć, że przekrój muzyczny widowiska jest tak szeroki, że każdy znajdzie coś, co poruszy jego duszę i serce.

Przesłaniem koncertu jest hasło „trzeba rozmawiać”, bo Polska to nasze wspólne dobro. Jednak polskie społeczeństwo jest tak spolaryzowane, że nawet dzieli nas święto niepodległości. Dobrym tego przykładem jest chociażby decyzja prezydenta Warszawy zakazująca Marszu Niepodległości. Czy piosenką można zakopać głęboki rów podziału?

Dla mnie Polska jest kobietą, matką. A jaka jest matka? Kochająca, wybaczająca, karcąca, gdy trzeba, ale dająca poczucie bezpieczeństwa. Jest bliska człowieczeństwu. Dająca przestrzeń do popełniania i naprawiania błędów, nieoceniająca. To przecież matka powinna uczyć nas, że o trudnych sprawach należy rozmawiać, bo to dialog prowadzi do rozwiązania konfliktów. To właśnie jest główną ideą naszego widowiska. Chcemy udowodnić, że muzyka jest językiem ponad podziałami.

Gościem specjalnym widowiska przygotowanego przez Teatr Muzyczny będzie Katarzyna Cerekwicka. Jak doszło do tej współpracy i co nam zaśpiewa piosenkarka?

Z Katarzyną Cerekwicką występowaliśmy na Festiwalu im. Bogusława Kaczyńskiego w Białej Podlaskiej. Są takie spotkania, podczas których od razu rodzi się muzyczna chemia. Znaleźliśmy wspólny muzyczny język i energię, a to musiało zaowocować dalszą współpracą. A ponieważ radość ze współpracy była obustronna, stąd właśnie udział Pani Katarzyny w naszym widowisku. Usłyszymy między innym jej wielki przebój „Bez Ciebie”, będzie można ją również usłyszeć w przepięknym duecie z naszym solistą Patrykiem Pawlakiem, ale to już niespodzianka, na która zapraszamy 11 listopada do Teatru Muzycznego w Lublinie! Udział Katarzyny Cerekwickiej w naszym widowisku to dowód na to, jak bardzo zmienił się Teatr Muzyczny w Lublinie w ciągu ostatnich lat, że swoim profesjonalizmem i wysokim poziomem artystycznym, a także przyjazną atmosferą, którą tworzymy, przyciągamy artystów takiej klasy jak Artur Barciś, Małgorzata Walewska czy właśnie wyżej wspomniana Katarzyna Cerekwicka. A to jeszcze nie koniec! Przykładem tego, że Teatr Muzyczny w Lublinie zajął ważne miejsce na muzycznej mapie Polski jest fakt, że nasze widowisko „Nie gniewaj się na mnie Polsko” objął patronatem Totalizator Sportowy, który angażuje się we wsparcie tak ważnych wydarzeń kulturalnych, jak Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena czy Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Jesteśmy dumni i dziękujemy za wsparcie, bez którego nie udałoby nam się spełniać naszych muzycznych marzeń.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kamila Lendzion: Patriotyzm nie musi być podany w patetyczny sposób - Kurier Lubelski

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto