Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Język łaciński powoli znika z lubelskich szkół

Redakcja
Już niedługo jedyną łaciną, jakiej nauczą się nasze dzieci, będzie łacina podwórkowa - alarmują nauczyciele języka łacińskiego z Lubelszczyzny. Ich zdaniem w naszym regionie sytuacja jest wyjątkowo trudna. Nie chodzi tylko o szkoły, ale również o wyższe uczelnie.

IX LO jest obecnie jednym z 9 publicznych liceów w Lublinie, w których część uczniów uczy się łaciny (w klasie o profilu biol.-chem.). Szkoła jednak chce z łaciny zrezygnować. - Robimy to na wniosek rodziców - mówi Zofia Bielecka, dyr. szkoły. - Prosili, aby drugim językiem, nauczanym w tej klasie, był hiszpański. Według nich, uczniom bardziej przyda się język obcy nowożytny. Argumentowali, że znajomość łaciny nie jest już tak potrzebna jak kiedyś.

Zdaniem uczniów i rodziców, łatwiej jest uczyć się jej przez jeden semestr na studiach niż przez dwa lata gruntownie poznawać język łaciński w liceum. - Klasa, która zaczęła łacinę, będzie kontynuowała naukę, kolejne roczniki już nie. Od przyszłego roku będziemy mieli w szkole dwie klasy humanistyczne. W jednej będzie łacina. Jeśli uczniowie zechcą, będą mogli się jej uczyć - wyjaśnia Zofia Bielecka.

Zdaniem nauczycieli, takie postawienie sprawy niczego nie załatwia. - W dobie niżu demograficznego szkoły traktują uczniów jak klientów, których należy pozyskać - mówi Lidia Rachwał, nauczyciel łaciny z II LO w Lublinie. - To, co nie jest wybierane przez nich, traci rację bytu w szkole. Boimy się, że taki los czeka łacinę.

Nauczyciele wyjaśniają, że do tej pory proces wypierania łaciny toczył się stopniowo.

- Ale po wejściu do liceów nowej podstawy programowej, proces usuwania łaciny ze szkół znacznie się przyspieszy - uważają "łacinnicy."

- To, co się dzieje, jest trudne do zrozumienia i zaakceptowania, zwłaszcza że chodzi o Lublin, miasto o bogatej tradycji uniwersyteckiej - mówi dr hab Agnieszka Dziuba, prezes lubelskiego koła Polskiego Towarzystwa Filologicznego. Niestety, na naszych uczelniach kondycja łaciny również nie jest najlepsza. Nasza rozmówczyni dodaje: - Studenci prawa na UMCS nie mają lektoratu z języka łacińskiego. Zastąpiły go zajęcia z łacińskiej terminologii prawniczej. Studenci poznają tylko przysłowia i sentencje.

- Z roku na rok zmniejszana jest liczba godzin na lektoratach - potwierdza Bożena Głos, lektor jęz. łacińskiego na UMCS. - Chodzi nie tylko o prawo, ale również o inne kierunki.

Czy młodym lublinianom potrzebna jest łacina?

Monika Szymczyk
Uważam, że nawał zajęć w liceum jest i tak bardzo duży. Uczymy się obowiązkowo dwóch języków obcych. Dodatkowe lekcje języka łacińskiego byłyby dla nas zbyt dużym obciążeniem.

Aleksandra Greguła

Przeniosłam się do klasy, w której jedna z grup miała łacinę. Zrezygnowałam z niej, ponieważ miałam zbyt duże zaległości. Gdybym jednak miała możliwość uczenia się łaciny od podstaw, chętnie bym z niej skorzystała.

Klaudia Kuśmierczuk
Uczę się łaciny, to był mój świadomy wybór. Poznanie tego języka ułatwia naukę innych. Wybieram się na medycynę i mam nadzieję, że dzięki temu, iż uczę się łaciny, będę miała mniej nauki na studiach.

Memorabilia

* tertium non datur - trzeciego wyjścia nie ma
* pacta sunt servanda - układów należy dotrzymywać
* Roma locuta, causa finita - Rzym przemówił, sprawa rozstrzygnięta
* vis maior - siła wyższa
* memorabilia - rzeczy godne zapamiętania
* signum temporis - znak czasu
* primo voto - z pierwszego małżeństwa
* de domo - z domu
* festina lente! - śpiesz się powoli!
* in flagranti - na gorącym uczynku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak przygotować się do rozmowy o pracę?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto