Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jedni mówią „mamusia”, inni „wiedźma” (wideo)

Redakcja
Więcej dowcipów niż o teściowej jest tylko o blondynkach. Dzisiaj wszystkie są zakazane, bo 5 marca obchodzimy Dzień Teściowej.

Co to jest szkoda? Gdy teściowa wpadnie do studni… ale się uratuje. Takich kawałów, które życzą źle „mamusi” każdy zna co najmniej kilka. Jednak o tym, że teściowa ma swoje święto nie pamięta już prawie nikt. Czy to oznacza, że teściowa rzeczywiście jest dla każdego jak dopust boży?

Nie taka straszna, jak ją malują

Specjaliści uważają, że to wcale nie reguła. - Jest taki stereotyp, ale jak to ze stereotypami bywa, może się sprawdzać, ale wcale nie musi – tłumaczy Dariusz Wadowski, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. – Chodzi raczej o to, że ludzie przez jego pryzmat postrzegają swoje teściowe – dodaje.

Lublinianie wiedzą jednak, że ani diabeł, ani teściowa nie taka straszna jak ją w stereotypach malują

- Bez przesady, trzeba się tylko umieć z nią dogadać – uważa Mariusz Łoboda, student. – Teściowa jest bardziej doświadczona ode mnie i od mojej narzeczonej, więc potrafi nam dobrze doradzić, na przykład gdy musimy coś załatwić. A dowcipy o teściowej mogę opowiadać nawet przy niej. To w niczym nie przeszkadza, bo mam z nią dobry kontakt – twierdzi.

Gdy pisklę wyfruwa z gniazda

Jednak ci, którzy jeszcze nie mają teściowej, wcale nie spieszą się do tego, żeby ją poznać. – Mama mojego chłopaka jest tylko jego mamą, a nie moją. Boję się wchodzić tutaj w głębsze relacje – mówi Iwona Kruk, studentka z Lublina.

Nic dziwnego, bo rzeczywiście czasami zdarzają się problemy. – W moim przypadku, było tak, że teściowa miała dwóch synów. Starszy usamodzielnił się wcześniej. Więc kiedy ja się pojawiłam, była zazdrosna, bo to znaczyło, że mój Marek nie będzie już tylko dla niej – opowiada pani Ela, mężatka od sześciu lat. – Była dla mnie naprawdę zimna i nieprzyjemna.

Psychologów wcale to nie dziwi

- Zwykle jest tak, że matka jest dla dziecka najważniejsza i przypisuje sobie obowiązek dbania o nie. Uważa, że jeśli udzieli dobrych rad, to ochroni dziecko przed tym, co złego zdarzyło się jej samej w życiu. Ma więc ma dobre intencje – tłumaczy dr Ireneusz Siudem, psycholog. - Problem w tym, że człowiek dorosły chce się usamodzielniać, a matka wolałaby dalej na niego wpływać. Po ślubie dziecko decyduje o sobie samo i wpływ na nie zaczyna mieć jego małżonek, a nie matka. To rodzi zawiść, a matka zaczyna odczuwać syndrom opuszczonego gniazda.

Grunt to się nie wtrącać

Dobre relacje między teściową a synową lub zięciem też się zdarzają. - Niektóre teściowe radzą sobie, dając dzieciom kontrolowaną swobodę – wyjaśnia dr Siudem. - To znaczy, że wiedzą, co się dzieje, ale nie wtrącają się w nic chyba, że dziecko samo poprosi o pomoc. One są zwykle najbardziej szanowane – zapewnia.

Doświadczone teściowe przyznają temu racje.

– Nie zdarzyło się nigdy, żeby ktoś pamiętał o mnie w dniu teściowej, ale zięcia bardzo lubię i relacje układają nam się dobrze – twierdzi pani Zenona, lublinianka. – To dlatego, że staram się nie ingerować w sprawy mojej córki i jej męża.

Czasami okazuje się też, że najlepszy sposób na teściową to zmienić ją w babcie. – Moje relacje z teściową zupełnie się zmieniły, gdy urodziłam córkę – twierdzi pani Ela. – Od tej pory stała się prawdziwą mamą. Teraz mogę z nią nawet pogadać o bzdurach.

Kwiatek na zgodę

Jednak nie zawsze winna konfliktom jest teściowa. – Jeśli nie ma szacunku między ludźmi, to wtedy rodzą się żale i nieporozumienia – ocenia pani Maria, kóra także jest teściową.

W takiej sytuacji warto, żeby zięć lub synowa wykorzystali dzień 5 marca do poprawienia rodzinnych relacji. Niestety prawie nikt nie wie, że ma w kalendarzu taką okazję.

– To bardzo mało rozpowszechnione święto i nie wzbudza zainteresowania – mówi pani Edyta z Kwiaciarni w Podcieniach. – Przed innymi świętami ludzie dopytują o kwiaty, ale nie przed tym. Jednak gdyby ktoś szukał jakiegoś prezentu poleciłabym na przykład piękne doniczkowe kwiaty, ale to już zależy od gustu – ocenia.

- Teściowej powinniśmy kupić to, co jest w jej guście. Nie ważne, ile będą kosztowały te kwiaty. Liczy się sam gest - podpowiada z kolei florystka z salonu kwiatowego "Łezka".

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto