Jak zdać maturę - rozmowa z abiturientem

Jak wspominasz zeszłoroczną przygodę z maturą?

No cóż, było stresująco. Każdego dnia zaraz po przebudzeniu oblatywał mnie dreszczyk, który po kawie zaraz znikał. Jak wiadomo od matury zależy twoja przyszłość zawodowa, więc trochę nauki było...Najcięższy jednak to ten polski.

A dlaczego akurat polski sprawił Ci tyle trudności i co poza nim zdawałeś?
Oczywiście podstawa czyli polski matematyka i angielski na poziomie podstawowym, jako przedmiot dodatkowy geografię rozszerzoną. Jako, że zawsze byłem umysłem ścisłym polski ni jak mi nie wchodził. Dodatkowo przygotowanie do ustnej matury to była katorga. Ale dzięki mojej nauczycielce udało się ogarnąć i wszystko ruszyło do przodu.

Jaką zastosowałeś metodę, nauki, systematyczność przez 3 lata czy jednak "ciężka walka" w klasie maturalnej?

To była bitwa, która trwała pół roku przed maturą. Z doświadczenia wiem, że kiedy uczę się na "świerzaka" więcej zapamiętuje i tak też się stało. Nie jest to jednak uniwersalny sposób nauki, dlatego nic nie chcę sugerować, ale moim zdanie to było dobre posunięcie.

Jak oceniasz samą maturę, czy faktycznie jest trudnym egzaminem, czy to tylko sztuczny lęk niepotrzebnie podsycany?

Trudny nie jest, tylko trzeba podejść z dużą powagą. Moim zdaniem więcej jest gadania niż strachu i szczerze mówiąc bardziej stresowałem się przed egzaminem na prawo jazdy.

A jakie masz rady dla tegorocznych maturzystów?

Przede wszystkim podejść dojrzale i odpowiedzialnie, a na maturę 3 kawałeczki czekolady w kieszeń i podczas mocnego stresu po kryjomu podjeść sobie.