Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak Kacza to i Sracza, czyli o nazwach ulic w Lublinie

Redakcja
Kilkanaście minut zaciekłej dyskusji potrzebowali lubelscy radni, by zatwierdzić nowe nazwy ulic w Lublinie. Tym razem kontrowersje wywołały nazwy ptasie. - Jak Kacza to i Sracza - skomentował propozycję radny Marek Wójtowicz.

Zaczęło się spokojnie.

– Skoro jedna ulica nazywa się Jemiołusza, a druga Sójki, to może powinna być jednak Sójcza – dopytywał radny Piotr Gawryszczak. W dyskusji głos zabrał nawet Paweł Bryłowski, który zwykle komentuje tylko naprawdę istotne punkty obrad, dotyczące rozwoju Lublina. Przewodniczący rady miasta Piotr Kowalczyk ironizował, że problem w nazwach może rozwiązać jedynie prezydent Adam Wasilewski.

Najciekawszym elementem dyskusji okazało się jednak wystąpienie radnego Marka Wójtowicza, który zbulwersowany tym, ze ptasie ulice sąsiadują z al. Jana Pawła II stwierdził. – Jeśli ma być ulica Kacza to i Sracza. Szybkiej riposty udzielił radny Marcin Nowak. – Przecież mamy już bramę gnojną – odpowiedział swojemu koledze. I tak radnym minął kwadrans w okolicach godziny 22.

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto