6 grudnia obchodzimy wspomnienie świętego Mikołaja, biskupa Miry. Ze względu na przypisywane mu legendą uczynki (m.in. cały majątek rozdał biednym), został on pierwowzorem postaci rozdającej prezenty dzieciom. Postać św. Mikołaja popularyzował także amerykański karykaturzysta, Thomas Nast. 3. stycznia 1863 r. w "Harper's Weekly" artysta opublikował ilustrację, na której św. Mikołaj rozdaje prezenty żołnierzom biorącym udział w wojnie secesyjnej. Jest to prawdopodobnie pierwsze przedstawienie świętego z charakterystyczną, elfią czapką zamiast mitry.
Obecny wizerunek – czerwony płaszcz i czapka – został spopularyzowany w 1930 roku przez koncern Coca-Cola, dzięki reklamie napoju stworzonej przez amerykańskiego artystę, Freda Mizena. I wszyscy znają obraz dziadka w czerwonym stroju, z długą białą brodą, wielkim workiem pełnym prezentów i charakterystyczną czapką z białym pomponem. Mimo to nie przychodzi on do wszystkich dzieci - w Chinach znany jest raczej jako Staruszek Bożonarodzeniowy, w Hiszpanii prezenty przynoszą Trzej Królowie 6. stycznia, w Rosji św. Mikołaj był również otoczony kultem jako patron uciśnionych i skrzywdzonych, ale przejętą z zachodu postać rozdającą dzieciom prezenty nazwano Dziadkiem Mrozem.
Mikołaj nie przychodzi też do niektórych internautów, dlatego w tworzeniu prześmiewczych memów, grafik czy demotów o czerwonym dobroczyńcy znajdują ujście swojej frustacji. Okazuje się, że największym problemem jest odwieczna niewiadoma - istnieje czy nie?
źródło: Wikipedia
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?