Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Inspekcja pracy: Lubelskie firmy oszczędzają na ludziach

Łukasz Minkiewicz
Łukasz Minkiewicz
Łukasz Minkiewicz
Opóźnienia w wypłacie pensji, zatrudnianie na czarno, niebezpieczne warunki pracy. To największe grzechy lubelskich pracodawców ujawnione przez Okręgowy Inspektorat Pracy w Lublinie.

W 2010 roku lubelscy inspektorzy pracy przeprowadzili kontrole u prawie 4 tys. pracodawców. Sprawdzili przede wszystkim małe firmy, zatrudniające do 9 osób. Ujawnili 3700 wykroczeń, wydali 16 tys. decyzji nakazowych, a w 69 przypadkach skierowali sprawy do prokuratury.

W piątek lubelska inspekcja pracy podsumowała efekty swojego działania w minionym roku. Wyniki nie napawają optymizmem.– Wzrosła zarówno liczba skarg od pracowników, jak i ujawnionych nieprawidłowości – mówi Krzysztof Goldman, okręgowy inspektor pracy w Lublinie.

Najtrudniejsza sytuacja dotyczy zaległości płacowych.

W 2010 roku dramatycznie wzrosła kwota niewypłaconych pensji – z 2 mln zł do ponad 9 mln zł. – Wyegzekwowaliśmy dotąd 6 mln zł dla ponad 5 tys. pracowników – wylicza Krzysztof Sudoł, z-ca okręgowego inspektora pracy w Lublinie. – Ale to są tylko te sprawy, które dotarły do nas za sprawą skarg pracowniczych. A ile jest tych nieujawnionych?
Pracodawcy tłumaczą inspektorom, że nie płacą, bo mają problemy finansowe. Wszystko przez kryzys, który dotarł do naszego regionu. – Ale często to tylko pretekst, żeby zaoszczędzić na kosztach – mówi Sudoł.

Drugi poważny problem to bezpieczeństwo w miejscu pracy.

W 2010 roku na terenie naszego województwa doszło do 3751 wypadków, w których poszkodowanych zostało 3771 osób. Inspektorzy pracy przyjrzeli się bliżej 125 wypadkom, z których aż 19 było śmiertelnych, a 21 ciężkich.– Tu również, niestety, powodem są bardzo często oszczędności na pracownikach. Najniższa cena, za jaką firma wykonuje zlecenie przekłada się na jakość wykonanej pracy i na dużą wypadkowość – tłumaczy Sudoł. – Firmy nie zapewniają odpowiednich zabezpieczeń, bo podniosłoby to ich koszty. A na to ich nie stać.

Branże, w których najczęściej dochodzi do wypadków i w których nie płaci się pensji pokrywają się ze sobą. To przede wszystkim budownictwo, handel i usługi oraz przetwórstwo przemysłowe. W tych firmach również najczęściej dochodzi do nieprawidłowości związanych z zatrudnianiem. W 2010 roku lubelscy inspektorzy pracy ujawnili 399 przypadków, w których powinna być zawarta umowa o pracę, a była tylko cywilnoprawna, 765 przypadków niezgłoszenia do ZUS i aż 1465 przypadków niepłacenia składek na Fundusz Pracy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto