W zimowy piątek razem z naszym obiektywem znaleźliśmy się Klubie Fashion przy ul. Hempla 5. Parkiety we wszystkich salach były pełne, stoliki pozajmowane i co chwilę przychodziły nowe osoby. Po raz kolejny przekonaliśmy się, że w naszym mieście jest coś urokliwego, co przyciąga studentów: - Studiuję język polski z historią, miałam do wyboru Wrocław, Warszawę i Lublin, wybrałam właśnie to miasto. Dlaczego? Może to zabrzmi banalnie, ale przed podjęciem decyzji przyjechałam raz do Lublina i bardzo mi się spodobało, a poza tym wielkie miasta jednak mnie odstraszają - przyznaje Ania.
Piątkowe imprezy w Fashion charakteryzują się tym, że do godziny 22 wchodzi się za darmo, a od 22 do 23 jest open bar na wybrany asortyment, dla wszystkich.
Na parkiecie królują dj’e: SZOP-N, NOVACK- serwują R&B, natomiast Dj YREK i ALLbert grają w klimacie happy house, tech house, elektro.
– Bywam tu sporadycznie, na razie impreza się rozkręca. Tylko ten open bar, który jest otwarty tylko godzinę trochę zniechęca, ponieważ robią się gigantyczne kolejki, poza tym jest okej - przyznaje Ania.
Piątek, to tygodnia koniec i początek, przyznają nam rację także bywalcy klubów: - Piątek to jedyny dzień, kiedy mogę gdzieś się wyrwać. W soboty pracuję na drugą zmianę, więc zdążę się wyspać. Do Fashion przychodzę, bo mam gwarancję dobrzej zabawy - mówi Maciek Tatar.
- Zawsze wcześniej rezerwujemy stolik, bo to podstawa. Idziemy na kręgle, a gdy parkiet się zapełnia dołączamy do reszty. To mój przepis na piątkowe wieczory - śmieje się Marita, koleżanka Maćka.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?