Hu, hu, ha zima wcale nie taka zła

- Cały czas monitorujemy sytuację. W zależności od intensywności opadów, na lubelskie drogi wyjeżdża od kilku do kilkunastu pługosolarek - informował Tomasz Radzikowski, dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej UM Lublin.

Autobusy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego nie miały problemów z dotarciem na przystanki o czasie. - Nie odnotowaliśmy większych utrudnień. Autobusy jeżdżą zgodnie z rozkładem - mówi Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa MPK.

Lubelska Straż Miejska odebrała w poniedziałek pięć "zimowych" zgłoszeń. Dotyczyły głównie śliskich chodników. - We wtorek interwencji nie było. Funkcjonariusze skupili się jednak na kwestiach zimowych. W kilku przypadkach mieli zastrzeżenia do stanu chodników - chodziło o ich odśnieżenie lub posypanie pias-kiem - relacjonuje Robert Gogola z biura prasowego SM.

Szpitalne izby przyjęć nie narzekają na większą niż zwykle liczbę pacjentów ze złamaniami czy skręceniami. - Przyznam, że ze względu na aurę przygotowaliśmy się na taką sytuację. Na szczęście do niej nie doszło - mówi Mariusz Jojczuk, lekarz dyżurny Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w lubelskim SPSK 1 przy ul. Staszica. - Chociaż wszystko może się jeszcze zmienić, bo ludzie często zgłaszają się z takimi urazami z opóźnieniem - dodał.

Tragiczne żniwo zbiera za to niska temperatura. W czasie minionego weekendu w całym województwie z powodu wychłodzenia zmarły trzy osoby. Kolejne trzy odnaleziono w poniedziałek.

- Dlatego prosimy mieszkańców, żeby zwracali uwagę na osoby śpiące w miejscach, gdzie mogą być zagrożone zamarznięciem. W takim przypadku należy nas poinformować, dzwoniąc pod całodobowy numer telefonu 986 - zachęca Robert Gogola.

Synoptycy zapowiadają, że niska temperatura (nawet do -15 stopni w nocy) utrzyma się co najmniej do połowy przyszłego tygodnia. Potem ma być cieplej, więc białe święta wciąż stoją pod znakiem zapytania.