Na lubelskich osiedlach można dostrzec wiele tabliczek zakazujących między innymi: gry w piłkę, mycia samochodów, wjazdu pojazdów z instalacją gazową, parkowania, wyprowadzania psów czy malowania graffiti. W myśl stereotypu, iż Polak zakazy „obchodzi” lub „łamie” przestrzeń publiczna od kilku dekad stała się miejscem na wyrażenie swoich poglądów. Napisy, które zaczęły pojawiać się na budynkach budziły kontrowersje i oburzenie mieszkańców. Według art. 288. KK „Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5”. Dla jednych przejaw wandalizmu młodzieży w szerokich spodniach. Dla wielu jest to forma sztuki, która ewoluowała do artystycznych murali. Prawdą jest, iż trzonem miejskiej „zakazanej” sztuki jest graffiti. Zobaczcie, jak prezentuje się część budynków na osiedlach LSM ozdobiona ową sztuką.