Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Heineken Open'er Festival 2010: Trzeci dzień za nami [zdjęcia + wideo]

Redakcja
Już tylko jeden dzień do końca tegorocznego Heineken Open'er Festivalu. Sobota przyniosła wiele świetnych koncertów, ale nie tylko.

Na początku miał miejsce mały zgrzyt organizacyjny, bowiem o godz. 17 w namiocie miał wystąpić zespół z okolic Poznania - We Call It A Sound. Niestety koncert opóźnił się aż o godzinę, co pokrzyżowało plany wielu festiwalowiczów. Na szczęście wszystko zostało szybko nadrobione i o godz. 21 swój koncert mogła rozpocząć Regina Spector.

Zanim jednak wokalistka z uroczym głosem rozgrzała publiczność Tent Stage, na scenie głównej wystąpił L.U.C., a w Alter Space Niwea, która zresztą zebrała całkiem sporą grupę osób, którym zdecydowanie przypadła do gustu muzyka tego ciągle mało znanego zespołu. Z kolei na L.U.C. było bardzo mało ludzi, a koncert był fatalnie nagłośniony, co zresztą później odczuli fani na Kasabian.

Prawdziwe gwiazdy pojawiły się na festiwalu już o godz. 20 na Scenie Głównej, a mianowicie Skunk Anansie. Skin z ekipą "dali czadu". Czarnoskóra wokalistka rzucała się w tłum, krzyczała i całkowicie zawładnęła gdyńską publicznością. Świetnie wypadł utwór "Because of you", a zespół zaprezentował także bardzo ciekawy, nowy kawałek, który ukarze się na wrześniowym albumie grupy.

Po nich wyczekiwani, jedni z większych na tym festiwalu, Kasabian. I ten koncert to stosunkowo duże kontrowersje, bowiem dla części świetny, dla innych piekielnie nudny. Na początku festiwalu były problemy z nagłośnieniem, prawie nic nie było słychać, ale z każdą piosenką muzycy się rozkręcali, by w finale rewelacyjnie zagrać "Fire".

Fani, którzy wytrwali do końca, z pewnością uznają, że był to świetny koncert. Gorzej z tymi, którzy obejrzeli sam początek, kiedy piosenki nie brzmiały tak jak powinny. Dlatego my opinię zostawiamy tym, którzy odwiedzili o godz. 22 Scenę Główną.

Dla tych, których Kasabian zawiódł, świetną zabawą mogli sobie wszystko odbić na Hot Chip. Taneczny kolektyw dał kapitalny koncert, pełen energii i niespodziewanych aranżacji. Nowe wydania "Over and over", czy "I feel better" zachwyciły wiele osób, nie ma co się więc dziwić, że po ponad godzinie koncertu, publiczność chciała więcej.

Tymczasem na World Stage wystąpił Matysyahu, czyli mieszanka reggae i hip hopu rodem z Nowego Yorku. Artysta to ortodoksyjny Żyd, który często śpiewa o swojej wierze i oddaniu religijnemu. Ciekawa muzyka, choć nie dla wszystkich, ale na World Stage zebrała się spora grupa fanów.

Na koniec sobotniego dnia Heineken Open'er Festival 2010, w Tent Stage wystąpili Gorillaz Soundsystem. I choć nie byli to "oryginalni" Gorillaz z Damonem Albarnem, to zabawa była na najwyższym poziomie.

Przed niedzielą trzeba nieźle naładować akumulatory, bowiem do zobaczenia są m.in. The Dead Weather, Wild Beasts, The Hives i wiele innych wyśmienitych zespołów.

Czytaj też:

[OPENER:

Heineken Open'er Festival 2010: serwis festiwalowy](https://gdansk.naszemiasto.pl/opener-heineken-open-er-festival-2010-zespoly-artysci/ar/c13-2998424 ---serwis-festiwalowy?districtChanged=true "OPENER: Heineken Open'er Festival 2010: zespoły, artyści,<br>
program, informacje, bilety, line up")

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Heineken Open'er Festival 2010: Trzeci dzień za nami [zdjęcia + wideo] - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto