– Nie wydawaliśmy pozwolenia na jego wykonanie. Graffiti to nie jest należycie dostosowane do formy architektonicznej kamienicy. Nakazaliśmy przywrócenie elewacji budynku do poprzedniego stanu – stwierdza Hubert Mącik, miejski konserwator zabytków.
Malowidło ma reklamować znajdującą się w budynku restaurację.
– Przedstawiciel tego baru wystąpił do nas o zgodę na umieszczenie malunku. Pokazywał projekty, które naszym zdaniem nie były do zaakceptowania, obiecał przedstawienie kolejnych, ale się z tego nie wywiązał – mówi Mącik.– Poza tym to, co zostało wykonane jest zupełnie czym innym, niż w projektach, które nam pokazywano.
(drs)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?