ENEA AZS POLITECHNIKA POZNAŃ – POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW WLKP. 71:97; stan rywalizacji 0:2, awans gorzowianek
- Kwarty: 11:27, 18:22, 24:29, 18:19.
- Enea AZS Politechnika: Sheppard 23 (3x3), Puc 12 (1x3), Skobel 6 (1x3), Pokk 5 (1x3), Rogozińska 1 oraz Popović 16 (2x3), Piechowiak 4, A. Piasecka 2, Żukowska 2, M. Piasecka 0 i Jarecka 0.
- PolskaStrefaInwestycji Enea AJP: Tsineke 22 (3x3), Jones 17 (1x3), Telenga 13, Wentzel 10, Pszczolarska 10 (2x3) oraz Jakubiuk 17, Bibby 6, Kuczyńska 2, Lebiecka 0 i Śmiałek 0.
- Sędziowali: Bogna Podkowińska, Marcin Gawron i Marta Malczewska.
- Widzów: 300.
Faworytki były oczywiste
Trybuny Centrum Sportu Politechniki Poznańskiej nie pękały w szwach, bo wynik ćwierćfinałowej rywalizacji gorzowianek z poznaniankami był dość oczywisty. Pod nieobecność swej kontuzjowanej liderki, Amerykanki Mikayli Vaughn i wobec bardzo wysokiej porażki w pierwszym meczu w Gorzowie (78:105) gospodynie miały minimalną szansę na przedłużenie ćwierćfinałowej rywalizacji. Nie wykorzystały jej, bo przyjezdne zagrały na swym normalnym, wysokim poziomie i pewnie triumfowały różnicą 26 „oczek”.
Przejęły kontrolę od pierwszych sekund
W odróżnieniu od wtorkowego spotkania w Arenie Gorzów, poznanianki nie trafiały zbyt często w inauguracyjnej kwarcie. Gorzowianki odwrotnie – już w 1 min prowadziły po „trójkach” Aleksandry Pszczolarskiej i Stephanie Jones 6:0, w 6 min osiągnęły 10 punktów przewagi (16:6), a tuż przed pierwszą syreną – 16 (27:11). Wobec strzeleckiej niemocy Agnieszki Skobel podopieczne trenera Wojciecha Szawarskiego nie miały żadnych atutów, by sforsować szczelną defensywę przyjezdnych.
Od drugiej kwarty rolę egzekutorki w Enei AZS Politechnice wzięła na swe barki Aisha Sheppard, która potem już do ostatnich sekund toczyła swoisty pojedynek z najlepszą wśród gości Eleną Tsineke**. Różnica polegała na tym, że Amerykanka była w swych poczynaniach osamotniona, natomiast „gorzowska” Greczynka miała silne wsparcie w praktycznie wszystkich równo grających i trafiających koleżankach. Efekt? W 17 min AZS AJP prowadził już 20 „oczkami” (44:24), zaś na przerwę zespoły zeszły przy rezultacie 29:49.
Przyjezdne zdjęły nogę z gazu
W drugiej połowie przejezdne nieco zdjęły nogę z gazu, więc kwarty numer trzy i cztery wygrały – odpowiednio – różnicą zaledwie pięciu i jednego punktu. Wobec bardzo oszczędnej postawy Chloe Bibby pierwsze skrzypce grały na parkiecie – obok wspomnianej już Tsineke – bardzo dynamiczna Anna Jakubiuk, rządząca pod obydwiema tablicami Weronika Telenga oraz zaskakująco skuteczna rzutowo Pszczolarska.
Mimo, iż pewne sukcesu gorzowianki nie forsowały wysokiego tempa, ich prowadzenie systematycznie rosło. Kolejno wynosiło: 72:47 w 29, 81:55 w 31 i wreszcie 97:71 w ostatniej, 40 min. Wynik był przesądzony, więc spotkanie kończyły z obydwu stron głębokie rezerwowe. Końcowa syrena oznaczała dwie decyzje: poznanianki zakończyły już sezon, zaś ekipę z Gorzowa czekają jeszcze co najmniej cztery pojedynki w strefie medalowej.
Wyniki pozostałych czwartkowych meczów (zespoły grają do dwóch zwycięstw)
- Energa Polski Cukier Toruń – KGHM BC Polkowice 53:96 – stan rywalizacji 0:2
- MB Zagłębie Sosnowiec – 1KS Ślęza Wrocław 75:68 – stan rywalizacji 1:1
- Polski Cukier AZS UMCS Lublin – VBW Arka Gdynia 71:75 – stan rywalizacji 0:2
Czytaj również:
W Arenie Gorzów tym razem zagrają młodzi piłkarze. Powalczą o mistrzostwo Gorzowa
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?