Górki czechowskie: Prokuratura Krajowa włączyła się do postępowania sądowego

Przypomnijmy – zgodnie z uchwałą rady miasta dotyczącej górek czechowskich mają tam powstać bloki (około 30 ha) oraz park naturalistyczny (ok. 75 ha). Uchwała w tej sprawie została jednak w części – właśnie dotyczącej górek czechowskich – unieważniona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny. Ratusz złożył skargę kasacyjną od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego, termin rozprawy nie został wyznaczony.

W środę konferencję w tej sprawie zorganizowali politycy PiS. -

Zdecydowaliśmy się skierować wniosek do prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry aby Prokuratura Krajowa przystąpiła do postępowania przed NSA, co się udało – mówił poseł Jan Kathak. I dodał: - Dzisiaj stawiamy kolejny krok. Skierowaliśmy do prokuratora generalnego prośbę o podjęcie działań w celu zabezpieczenia wyroku pierwszej instancji. Trafiają do nas bowiem sygnały, że mimo korzystnego wyroku, który nie jest jeszcze prawomocny, dzieją się tutaj rzeczy, które doprowadzają do dewastacji tych terenów, istotnych z punktu widzenia Lublina – tłumaczył.

- Widzimy działania różnego ciężkiego sprzętu na górkach. Widzimy też działania dewelopera, który składa wnioski o pozwolenie na budowę tzw. ścieżek. Widzicie z tyłu, za nami ogrodzenie – wyliczał też Piotr Breś, radny miejski PiS.

- Kwestia obowiązywania studium po wydaniu nieprawomocnego wyroku sądu administracyjnego jest jasno uregulowana w przepisach ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Oznacza to, że część studium objęta wyrokiem WSA z mocy prawa nie może być stosowana. Nie ma zatem prawnej ścieżki ani potrzeby zabezpieczania wykonania wyroku do czasu rozpatrzenia sprawy przez NSA, gdyż dzieje się to z mocy prawa, o czym wielokrotnie informowaliśmy - komentuje Katarzyna Duma, rzeczniczka prasowa prezydenta Lublina. - Należy także wskazać, że miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego z 2005 roku nie był nigdy zaskarżony, jest obowiązującym prawem miejscowym, wyznaczającym możliwość realizacji funkcji w nim zapisanych. Wyrok WSA odnosi się do studium, a nie do planu i nie skutkuje on na możliwość stosowania planu - dodaje.

IPN jeszcze raz zbada teren?

Piotr Breś odniósł się też do badań prowadzonych na terenie górek przez IPN. Od 24 sierpnia do 4 września Instytut poszukiwał tam pochówków ofiar Niemców z okresu II wojny światowej oraz komunistów z lat powojennych. „Nie ujawniono szczątków ludzkich” - informuje Instytut w najnowszym komunikacie, podpisanym przez dra Krzysztof Radka, p.o. naczelnika Wydziału Archeologii Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN oraz Artura Piekarza, naczelnika Oddziałowego Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN w Lublinie.

„Prace objęły północną część wąwozów. Miejsca do prac wytypowano w oparciu o relacje i zeznania świadków, analizę zdjęć lotniczych, wizje lokalne oraz dane z fotogrametrii” - czytamy dalej.

Jak wyliczają historycy IPN podczas poszukiwań w północnej części terenu natrafiano na pojedyncze przestrzelone łuski, puste magazynki, odłamki, zaś w południowej – na śmieci z lat 70–90. XX w. „Pośród tego śmietniska wystąpiły liczne odpady pokonsumpcyjne prezentujące się w postaci dużej liczby kości zwierzęcych (...) Oględziny antropologiczne zebranego materiału nie doprowadziły do zidentyfikowania pośród nich kości ludzkich. W przebadanej części Górek Czechowskich nie stwierdzono występowania jam grobowych (...). Nie natrafiono na żadne pozostałości po takowych czy ewentualne przedmioty, które można by powiązać z badaną sprawą. Uznać więc należy, że takich obiektów w ramach sprawdzonych wykopów nie było”.

Jednak zdaniem Piotra Bresia IPN powinien jeszcze raz zbadać teren górek. - Z naszych informacji wynika, że prowadzone w ostatnim czasie wykopy mijały się z punktami, na które wskazują żyjący świadkowie tamtych wydarzeń. Dlatego skierujemy wniosek do IPN o powtórne przeprowadzenie wykopów – zapowiedział radny Breś.

- Mogę zagwarantować, że lokalizacje w których prowadziliśmy badania, zostały wybrane pieczołowicie – podkreśla Dawid Florczak, rzecznik prasowy lubelskiego IPN. - Ale oczywiście jeśli trafi do nas wniosek w sprawie ponowienia poszukiwań, zostanie rozpatrzony – dodaje.