Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina chce zamknąć szkołę podstawową w Wierzchowiskach. Rodzice założyli komitet protestacyjny

Gracja Grzegorczyk
Gracja Grzegorczyk
http://www.site.belzyce.pl
Decyzją władz gminy Szkoła Podstawowa w Wierzchowiskach ma zostać zamknięta. Rodzice uczniów założyli komitet protestacyjny – zapowiadają, że będą walczyć o placówkę. Burmistrz broni swojej decyzji twierdząc, że gminy nie stać na utrzymywanie szkoły. O jej losie zadecyduje ostatecznie Kuratorium Oświaty.

Władze gm. Bełżyce w styczniu zadecydowały o zamknięciu dwóch szkół podstawowych. Jedną z nich jest placówka w Wierzchowiskach. Z decyzją gminy nie zgadzają się rodzice uczniów, którzy założyli komitet protestacyjny. Obie strony próbując dowieść swoich racji.

Formalnie szkoła miałaby zakończyć swoją działalność z końcem sierpnia 2020 r.

Według władz gminy, jednym z głównych powodów zamknięcia instytucji jest zbyt mała liczba uczniów. - W placówce uczy się jedynie 31 uczniów w 9 oddziałach. Musimy zapewnić pełną obsadę nauczycieli, czyli około 15 osób – podkreśla burmistrz Bełżyc, Ireneusz Łucka. Rodzice argumentują, że uczniów byłoby więcej, gdyby świetlica w szkole działała do godziny 17.00.

Część rodziców już przeniosła swoje dzieci do innych szkół, oferujących bogatszy program edukacyjny czy zajęcia pozaszkolne. Problemem jest również kwestia dojazdu do szkoły. Mieszkańcy gminy wybierają placówki znajdujące się w drodze do pracy, by bez kłopotu dowozić dzieci samochodem.

Kolejnym argumentem gminy za zamknięciem szkoły jest jej zły stan techniczny. Członkowie komitetu protestacyjnego są jednak odmiennego zdania. – Gdyby szkoła była w kompletnej ruinie, jak twierdzą władze, to jakim cudem odbywałyby się lekcje – mówi jeden z rodziców. – Nie można zapominać, że 7 lat temu wymienione zostały wszystkie okna – dodaje.

Gmina każdego roku musi dopłacać do placówki 600 -700 tysięcy złotych. W tym roku wzrosła płaca minimalna, nauczyciele wciąż walczą o wyższe zarobki – a to dodatkowo podnosi koszty utrzymania szkoły. Władze podkreślają, że w takim układzie nie są w stanie dalej finansować szkoły. Rodzice uważają, że szkołę trzeba utrzymać za wszelką cenę.

Założony przez rodziców komitet protestacyjny oraz mieszkańcy gminy spotkali się w sobotę z władzami. Spotkanie miało jednak charakter informacyjny. – Nikt nas nie poinformował o tym, że szkoła zostanie zamknięta oraz co mamy w tej sytuacji robić – mówi jeden z rodziców. Burmistrz odpowiada, że rodzicom przekazywano wszystkie informacje dotyczące zarówno samej uchwały gminy, jak i ustaleń z kuratorium.

Ewa Pukiś, uczestniczka protestu zarzuciła władzom „naruszenie prawa i RODO” w trakcie kontroli przeprowadzonej m. in. przez zastępcę burmistrza. Komitet zatrudnił nawet w tej sprawie prawnika. - Rodzice powinni skupić się na zrozumieniu przepisów i procedur, a dopiero potem z nami dyskutować – odpowiada burmistrz. Podkreśla jednocześnie, że gmina finansuje zajęcia dodatkowe dlatego ma prawo kontrolować. – Do dzienników głównych nie mamy dostępu, więc zarzut jest bezpodstawny – dodaje.

Sytuacja placówki nie jest jednak przesądzona. Ostateczna decyzja zostanie podjęta po kontroli niezależnego wizytatora z Kuratorium Oświaty w Lublinie.

Władze Bełżyc zaproponowały, by rodzice uczniów szkoły podstawowej w Wierzchowiskach w nowym roku szkolnym (od września) przenieśli je do wolnych klas w placówkach znajdujących się wyznaczonym obwodzie szkolnym. Dzieci mają w nich zagwarantowane miejsce.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto