Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głos czytelnika: Kto obroni rowerzystów w Dolinie Trzech Stawów

Czytelnik z Katowic
Policjanci i strażnicy wykręcają się od interweniowania na drogach
Policjanci i strażnicy wykręcają się od interweniowania na drogach Michał Pluta
"Na wojennej ścieżce" - 14 lipca w tekście pod takim tytułem pisaliśmy o lekceważonym trakcie dla rowerów w katowickiej Dolinie Trzech Stawów. Kierowcy parkują na ścieżce pojazdy tak, jakby była urządzona dla nich. Oto jeden z listów na ten temat.

Bywam w Dolinie Trzech Stawów i potwierdzam fakt całkowitej bezradności służb mundurowych, ale i niezrozumiałej organizacji ruchu. Najpierw o

tej bezradności. Dojazd do Doliny Trzech Stawów faktycznie jest drogą wewnętrzną. Nie raz, nie dwa widziałem przejeżdżające patrole policji - bez jakiejkolwiek reakcji na pojazdy parkujące na wyznaczonych pasach rowerowych. Do 4 września ubiegłego roku faktycznie nic nie mogły zrobić.

Ale 4 września zeszłego roku weszła w życie nowelizacja ustawy prawo o ruchu drogowym, w której czytamy: art. 1 .1 pkt 1 "Ustawa określa zasady ruchu na drogach publicznych, w strefach zamieszkania oraz w strefach ruchu". I dalej: art. 1 pkt 2 "Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza miejscami wymienionymi w ust. 1 pkt 1 (więc po-za drogami publicznymi, poza strefami ruchu, poza strefami zamieszkania - co oznacza, że np. na drogach wewnętrznych tak), w zakresie .... "wynikającym ze znaków i sygnałów drogowych...".

Oznacza to, że na drogach wewnętrznych można nakładać grzywny, jeżeli kierujący pojazdem naruszył przepisy ustawy wynikające ze znaków i sygnałów, nie można karać za jazdę bez świateł, przewożenie dziecka bez fotelika itp. Wobec tego kierowca pozostawiający na drodze rowerowej drogi wewnętrznej pojazd, powinien być ukarany grzywną - jest do tego podstawa prawna. Droga rowerowa jest oznakowana linią i symbolem roweru - to znaki poziome wynikające z odpowiedniego rozporządzenia.

Nie rozumiem, dlaczego policja czeka na wprowadzenie znaku "strefa ruchu". Owszem, jest to potrzebne, jeżeli chcą karać za nieprzestrzeganie przepisów ustawy innych niż znaki i sygnały drogowe. Poza tym, pisze autorka, że nałożyli ok. 100 mandatów za wjazd poza znak "zakaz ruchu". No to jak to? Na drodze wewnętrznej nie potrzeba im strefy ruchu, by karać za znak B-1, ale potrzebna jest strefa ruchu, by karać za znak poziomy droga rowerowa? Coś tu nie gra. Moim zdaniem, policji i straży gminnej nie chce się zająć tym problemem i odwlekają sprawę jak tylko mogą.

Teraz o tej organizacji ruchu. Ulica doprowadzająca ruch do Doliny jest drogą wewnętrzną, bez przejazdu. Ruch drogowy, jaki tam się odbywa, ma więc charakter ruchu dojazdowego, nie przelotowego. Już z tego wynika, że prędkości pojazdów nie są duże. Nasilenie ruchu następuje tak naprawdę tylko popołudniami i w dni weekendowe.

Szerokość jezdni pozwala na utrzymanie ruchu dwukierunkowego i parkowanie pojazdów równolegle przy krawędzi jezdni. Drogi rowerowe powinno się wyznaczać, gdy natężenia ru-chu pojazdów są duże, jest duży udział pojazdów ciężkich w ru-chu (tutaj nie ma ich wcale) oraz gdy występują duże różnice prędkości pomiędzy pojazdami - tutaj to raczej nie występuje.

Dlaczego więc zarząd ruchem na tej drodze nie wprowadzi ograniczenia prędkości do 30 km/h, co ze względu na ruch rowerowy i duży ruch poprzeczny pieszych jest jak najbardziej zasadne? Wtedy nie trzeba wyznaczać osobnych dróg rowerowych (...). Oprac. JJ

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto