Kłopoty pasażerów zaczęły się wraz z wymianą wiat przystankowych na nowe. Zarząd Transportu Miejskiego pod koniec lipca postanowił, że do końca wakacji wymieni je w 39 miejscach. Problem w tym, że stare wiaty znikają, a na ich miejsce nie pojawia się nic. A jeśli już jest nowe zadaszenie, to nie ma na nim rozkładu jazdy. - Chciałem wczoraj sprawdzić autobus przy ul. Kosmowskiej, ale jak się okazało, nie było tam zawieszonego rozkładu - poinformował nas pan Marek, jeden z Czytelników. To samo było przy przystanku między ulicami Leonarda i Armii Krajowej.
- Ta sytuacja ma charakter krótkotrwały i spowodowana jest niezbędnymi przerwami technologicznymi pomiędzy demontażem i montażem wiat - mówi Justyna Góźdź, rzeczniczka prasowa Zarządu Transportu Miejskiego. - Stare gabloty ze zdemontowanych wiat są remontowane i wyposażane w nowe szyby, ponieważ te ze starych gablot były pomalowane lub porysowane - wyjaśnia.
Problemu pasażerów to jednak nie rozwiązuje, bo na autobus muszą czekać pod chmurką. - Korzystam z autobusów nr 5 i 32, które jeżdżą bardzo rzadko, bo raz albo dwa razy na godzinę. Ciężko mi się wybrać na właściwy autobus- skarży się Antoni Pietroń.
Tymczasem urzędnicy proszą pasażerów o cierpliwość. - Zapewniamy, że nowo postawione wiaty są uzupełniane o gabloty z informacją pasażerską oraz znakowane tablicą z nazwą przystanku i numerami linii. Rozumiemy powody zdenerwowania pasażerów, ale jednocześnie prosimy o zrozumienie zaistniałej sytuacji i cierpliwość - apeluje Justyna Góźdź.
Oprócz remontów przystanków ZTM ma również postawić zadaszenia w dziewięciu nowych miejscach.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?