MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal Shalom 2010 w Lublinie

Paweł Franczak
Andre Ochodlo. W Lublinie z The Jazzisch Company przypomni twórczość zamordowanych przez Stalina żydowskich poetów
Andre Ochodlo. W Lublinie z The Jazzisch Company przypomni twórczość zamordowanych przez Stalina żydowskich poetów K. Maleszka/materiały organizatora
Festiwal Shalom 2010 odbędzie się w Lublinie w dniach 11-13 sierpnia. Będzie testować naszą wiedzę o kulturze żydowskiej, naszą otwartość na jej nowe interpretacje i... odporność samej kultury na, często ryzykowne, zabiegi odświeżające.

O to pierwsze można być raczej spokojnym. Druga edycja organizowanego przez Centrum Kultury wydarzenia jest skierowana głównie do ludzi, którzy żydowską muzykę i kinematografię znają w stopniu przynajmniej podstawowym. I w podobnym stopniu lubią. Z reakcjami na inne, nowe odczytania tradycji powinno być podobnie. W końcu takie działania to nie nowość. Na dobrą sprawę ruch modernizacji żydowskiej muzyki rozciąga się od lat 20. XX w. ("new Hebrew national style") po Radical Jewish Culture Johna Zorna. Tylko jak w tym wszystkim odnajduje się sama muzyka? Może straci na uporczywych próbach odnawiania?

Cóż, na pewno założony przez Raphaela Rogińskiego Cukunft (zagrają 11 sierpnia w muszli koncertowej) nie obchodzi się z nią jak z jajkiem. Bo Cukunft (w języku hebrajskim - "przyszłość") to projekt odważny, w którym nie chodzi o częste w Polsce "lukrowanie" muzyki klezmerskiej, a m.in. o przywołanie twórczości znakomitych i zapomnianych żydowskich kompozytorów, jak Mordechaj Gebirtig. Nazwisko założyciela - wielkiego znawcy tej muzyki - gwarantuje, że samym kompozycjom krzywda się nie stanie.

Sprawdzianu ciąg dalszy. Yazzbot Mazut (koncert 11 sierpnia) nie ustępuje Cukunftowi odwagą i wyobraźnią. Chociaż poznański zespół nie jest tak mocno zakotwiczony w judaistycznej tradycji, to w Lublinie zaprezentuje kilka utworów wspomnianego Johna Zorna. A że Zorn to wręcz synonim nowej muzyki żydowskiej, to sztuce włos z głowy nie powinien spaść.

Najbardziej zagadkowy i najciekawszy zarazem wydaje się "Moscow '52". Znakomity śpiewak pieśni jidysz André Ocho-dlo i The Jazzish Company zagrają muzykę do tekstów zamordowanych na rozkaz Stalina w 1952 r. żydowskich poetów. Koncert 12 sierpnia.

Najlepszym przykładem, jak dobrze żydowska sztuka radzi sobie w "warunkach ekstremalnych" jest film "Walc z Baszirem" (seans 13 sierpnia). Genialna animowana opowieść o wojnie poddaje miażdżącej krytyce państ-wo Izrael za brak interwencji w trakcie masakry palestyńskich uchodźców. A mimo to nakręcił go Ari Folman. Izraelczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Alicja Majewska o prostych włosach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto