Spis treści
Dziennikarka The Guardian odwiedziła Lublin. Miasto ją zauroczyło
Brytyjska dziennikarka Neelam Tailor z wpływowego portalu The Guardian wybrała się na wycieczkę do Lublina, by pokazać, że Polska to nie tylko Kraków, Gdańsk i Warszawa.
Miasto zrobiło na niej bardzo dobre wrażenie. Napisała, że:
Lublin to fajne i fascynujące miejsce do tego, by doświadczyć bogatej i innowacyjnej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości Polski.
Dziennikarce przypadła do gustu różnorodność architektoniczna Lublina: renesansowa starówka z pastelowymi kamienicami, przypominająca plac we włoskim miasteczku, gotycki zamek i brutalistyczne pasaże handlowe.
Jednak to nie kamienie, lecz żywa tkanka miasta, bogate życie kulturalne Lublina najbardziej przypadło Tailor do gustu. Nie bez znaczenia jest fakt, że Lublin został ogłoszony Europejską Stolicą Młodzieży 2023 i właśnie przygotowuje się do kilku dużych festiwali letnich, dzięki czemu w mieście panuje atmosfera ekscytacji i oczekiwania.
Które miejsca i atrakcje Lublina zrobiły największe wrażenie na dziennikarce Guardiana?

Lublin – miasto kultury, stolica młodzieży
Neelam Tailor doceniła przede wszystkim bogatą scenę kulturalną Lublina. Podkreśliła, że Lublin jest miastem uniwersyteckim z 9 szkołami wyższymi, w których uczą się studenci ze 110 krajów całego świata. W mieście, w którym co piąty mieszkaniec jest studentem, nie może być nudno i faktycznie w Lublinie przez cały rok organizowane są ciekawe święta i festiwale.
Jako Europejska Stolica Młodzieży Lublin organizuje w tym roku łącznie 73 wydarzenia. Tailor najbardziej poleca swoim czytelnikom Carnaval Sztukmistrzów w dniach 27-30 lipca święto graffiti Meeting of Styles, zaplanowane na 5-7 sierpnia oraz Europejski Festiwal Smaku we wrześniu.
Zobaczcie, jak wyglądał Carnaval Sztukmistrzów w minionym roku:
Dziennikarka odwiedziła w Lublinie najważniejsze miejsca związane z kulturą, zarówno dawną, jak i całkiem współczesną. W Centrum Kultury zrobiła na niej wrażenie różnorodność tematów poruszanych na ekspozycjach: można tu obejrzeć zarówno wystawy poświęcone religiom z całego świata, jak i problemowi rasizmu czy zdrowia psychicznego, a na dziedzińcu organizowane są regularnie koncerty i wystawiane sztuki.
W ogrodzie na dachu Centrum Spotkania Kultur dziennikarka obejrzała film dokumentalny o ochronie przyrody. W Muzeum Narodowym obejrzała wystawę poświęconą niełatwej historii Lublina z czasów wojny, nazistowskiej okupacji, a potem komunizmu.
Zainteresowały ją także pierwsze na świecie wirtualne drzwi – ciekawa instalacja artystyczna na placu Litewskim, w której przechodnie mogą na żywo obserwować, co dzieje się po drugiej stronie okrągłego lustra, w zaprzyjaźnionym Wilnie.
Czemu Polacy się nie uśmiechają? Brytyjska dziennikarka odkrywa ponurą historię Lublina
Neelam Tailor opisała także swoją wizytę w muzeum na terenie KL Majdanek. Była bardzo poruszona, oglądając na własne oczy nazistowskie komory gazowe, ponurą wystawę butów więźniów i ofiar Majdanka, wreszcie mauzoleum, w którym zebrano prochy zamordowanych.
Majdanek pomógł Tailor lepiej zrozumieć historię Polski. Dziennikarka przestała się dziwić, że ludzie na ulicach Lublina nie uśmiechają się do obcych. Napisała, że pewna wrodzona Polakom powaga nie dziwi, skoro ledwie od 30 lat cieszą się wolnością po 200 latach niewoli i walk.
Jak zauważyła Tailor, smutna przeszłość nie dominuje jednak życia w Lublinie, czego przejawem jest powrót do miasta kultury żydowskiej. Żydzi nie są już tylko wspomnieniem z przeszłości, ale powoli ich sztuka i kuchnia na nowo znajdują dla siebie miejsce w Lublinie.

Piwo, cebularz i tolerancja. Zabawa w Lublinie za dnia i w nocy
Choć historia Lublina skłania do refleksji, w mieście nie brakuje miejsc w sam raz na letnią zabawę i beztroskę.
Tailor odwiedziła kilka lubelskich klubów, np. El Cubano i imprezę techno w Domu Kultury. Zwróciła uwagę na ceny w Lublinie, które dla mieszkańców Wielkiej Brytanii wydają się bardzo niskie. Piwo za 2,50 funta uznała za zachęcająco tanie. Dziennikarka wzięła też udział w degustacji lokalnego browaru w Perłowej Pijalni Piwa, urządzonej w budynku dawnego klasztoru z XVII w., odwiedziła też kawiarnię Cyngwajs z interesującym wystrojem retro w stylu lat 20. XX w. i restaurację muzyczną Święty Spokój, w której można wypić kieliszek wina za niecałe 2 funty i zjeść pyszne ciasto za mniej niż 1 funt.
Życie nocne Lublina wydało się Neelam Tailor intensywne, różnorodne i interesujące. Zwróciła uwagę na to, że choć w Lublinie mieszka bardzo mało osób o kolorze skóry innym niż biały (ona sama ma odcień brązowy i czuła na sobie ciekawe spojrzenia przechodniów), to z jej rozmów z kolorowymi studentami wyłania się obraz Lublina jako miasta tolerancyjnego i przyjaznego obcokrajowcom.
Brytyjka zwróciła także uwagę na dużą liczbę Ukraińców, przebywających w Lublinie, i nazwała miasto rajem dla uchodźców wojennych i imigrantów zarobkowych ze Wschodu.
Dziennikarka bardzo chwali kuchnię lubelską – szczególnie smaczny wydał jej się cebularz i pierogi, spróbowała też lubelskiego drinka – orzechówki z mlekiem – i odwiedziła restaurację żydowską Mandragora.
Źródło: The Guardian


Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?