Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Estakada na al. Warszawskiej już wkrótce będzie otwarta [ZDJĘCIA]

Redakcja
Od 17 miesięcy dojazd do Lublina od strony Warszawy i wyjazd z miasta w tamtym kierunku są niezwykle utrudnione w związku z przebudową układu komunikacyjnego i budową przedłużenia al. Solidarności w kierunku węzła drogowego Dąbrowica.

Ale finał tych niedogodności już wkrótce!

W ramach inwestycji al. Warszawska została „wyniesiona” na estakadę, krzyżując się w sposób bezkolizyjny z dojazdem do obwodnicy. Blisko 4-kilometrowy odcinek drogi jest już właściwie gotowy. Jest to najważniejsza i najdroższa inwestycja drogowa realizowana obecnie w Lublinie, której łączny koszt był planowany na 319 mln zł. Miasto w ramach tego kontraktu uzyskało maksymalne dofinansowanie ze środków unijnych na poziomie 85 procent.

Planowane od samego początku zakończenie inwestycji na ostatnie dni września 2014 roku nie jest wprawdzie zagrożone, ale w trakcie minionej zimy, w związku z jej tegorocznym wyjątkowo łagodnym przebiegiem, rodziły się nadzieje na szybsze udostępnienie kierowcom tego odcinka drogi.

Tak się jednak nie stanie.

- Budowa przedłużenia al. Solidarności nie odnotowała żadnego opóźnienia – przypomina Karol Kieliszek z biura prasowego lubelskiego Ratusza. - Roboty drogowe zostały zakończone 1 sierpnia i są w trakcie odbiorów. Udostępnienie inwestycji dla ruchu będzie możliwe po ich zakończeniu i uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie. Do 30 września wykonane też zostaną drobne prace wykończeniowe i porządkowe - dodaje.

Inwestycja wprawdzie wygląda niezwykle okazale, ale już bardziej wnikliwe spojrzenie na nią zza kierownicy napawa pewnymi obawami.

- Tu nic się nie zmieni, dopóki tiry nie pojadą obwodnicą – nieco pesymistycznie prorokuje Sebastian, taksówkarz z ul. Zbożowej. - Przyjdzie nam zatem jeszcze trochę pomęczyć się, choć w o wiele bardziej luksusowych warunkach niż dotychczas. Cała budowa wyglądała i wygląda bardzo okazale, jest bez wątpienia niezwykle nowoczesna, ale korki na wiadukcie i na dojazdach do niego od strony Warszawy i od strony miasta będą nadal bardzo duże. Jedyna nadzieja, że sygnalizacja świetlna nieco uporządkuje ruch pojazdów – dodaje z pewną goryczą w głosie.

- Z naszego punktu widzenia, jako kierowców, byłoby niewątpliwie lepiej, gdyby najpierw ukończono całą obwodnicę Lublina, a potem zajęto się tą właśnie estakadą – krytycznie wypowiada się Marek Śmigielski, kierowca w jednej z lubelskich firm transportowych. - Ale tu zapewne inne względy, w tym i budowlane, przesądziły o tym, że tak się nie stało. Cała masa samochodów dostawczych i autokarów, które jadą tranzytem od Warszawy przez Lublin i dalej w kierunku Rzeszowa, Zamościa czy Lubartowa nadal będzie blokowała ten rozjazd, a tak kierowałaby się one na obwodnicę. Cóż, na zupełny luksus przyjdzie na jeszcze trochę poczekać – dodaje.

Co zatem budzi pewne wątpliwości kierowców?

- Myślałem, że od strony stolicy zjazd z al. Warszawskiej w al. Solidarności będzie poprowadzony ślimakiem najpierw w prawo, aby potem przejechać już pod estakadą w lewo i dalej w kierunku miasta – dzieli się swymi spostrzeżeniami pan Konrad, emerytowany nauczyciel ze Sławinka. - A tymczasem pojazdy, chcące wykonać taki manewr, będą najpierw oczekiwały na jednym pasie z tymi, które planują jazdę na wprost w kierunku Al. Racławickich oraz z tymi, które zjeżdżać będą w prawo w kierunku obwodnicy. Bo z lewego pasa można będzie tylko skręcać pod Ogród Botaniczny w ul. Sławinkowską. A tych pojazdów będzie z pewnością stosunkowo mało. I dopiero na samej estakadzie, a więc bezpośrednio przed drugą sygnalizacją świetlną, z lewego pasa pojadą samochody, które skręcą w al. Solidarności - wyjaśnia.

- Nieco lepiej będą mieli kierowcy jadący od Lublina – kontynuuje pan Konrad - bo w prawo mają bezkolizyjny zjazd na al. Solidarności i na wprost również większego tłoku nie będą mieli, gdyż do ich dyspozycji pozostają właściwie dwa pasy ruchu. Z tym zastrzeżeniem, że tuż za estakadą w lewo na światłach będą skręcały pojazdy podążające w kierunku obwodnicy, co również spowolni ruch w tym miejscu.

- Ale zupełnym zaskoczeniem jest dla mnie sposób włączania się do ruchu z al. Solidarności w al. Warszawską – wyjaśnia emerytowany nauczyciel ze Sławinka. - Byłem przekonany, że będzie się to odbywało po dawnym terenie Ogrodu Botanicznego, tu, gdzie przez kilkanaście miesięcy przebiegała tzw. „droga techniczna”. A tymczasem pojazdy, które będą chciały wykonać taki manewr, będą zmuszone najpierw przejechać pod estakadą, aby następnie po podjechać w prawo do estakady, gdzie zatrzymają się na światłach, aby skręcić w lewo w kierunku Warszawy. Czy to wszystko usprawni ruch w tym miejscu? Wątpię – dodaje rozgoryczony.

Inwestycja, choć ukończona, jeszcze nie została udana do użytku, gdyż trwają przy niej ostatnie czynności o charakterze kosmetycznym. A już budzi emocje. Wydaje się, że cierpliwość kierowców poddana zostanie kolejnej próbie, a ta będzie już jednak przebiegać w o wiele bardziej komfortowych warunkach niż jej poprzedniczka sprzed 17 miesięcy. Nie wszyscy zdają sobie jednak sprawę, że wraz z przeniesieniem całego ruchu tranzytowego na obwodnicę, problem już nie korków, ale spowolnionego w tym punkcie miasta ruchu, zniknie całkowicie.

Należy przy tym pamiętać, iż podobne utrudnienia, jak w wypadku wynoszenia na estakadę al. Warszawskiej, czekają już wkrótce także kierowców poruszających się ul. Willową w kierunku skrzyżowania ul. gen. Ducha z Północną i al. Solidarności. Tam również niedługo rozpocznie się przebudowa.
.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto