Wynalazek opracowali naukowcy z Politechniki Lubelskiej.
– Zapachów jest wiele i trudno je odróżnić i jednoznacznie określić własnym nosem – wyjaśnia tłumaczy prof. Henryk Sobczuk z Wydziału Inżynierii Środowiska PL. – Sztuczny nos pomoże nam w pracy nad pomiarem zanieczyszczeń zapachowych, czyli uciążliwych woni, które rozprzestrzeniają się często wokół chlewni, kurników wielkoprzemysłowych, cukrowni, browarów, czy oczyszczalni ścieków.
Takie zapachy nie są trujące, ale bardzo przeszkadzają osobom, które mieszkają w pobliżu źródła smrodu.
Elektroniczny nos pozwoli na obiektywną ocenę zanieczyszczenia powietrza, co pomoże w przyszłości w karaniu smrodliwych zakładów. – Ważące ok. kilograma urządzenie wyposażone jest w sensory wyczulone na składniki zapachowe – tłumaczy prof. Sobczuk.
Sztuczny nos pobiera próbki zapachu, wykrywa gazy i pary, a dzięki oprogramowaniu opartemu o rozwiązania sztucznej inteligencji rozpoznaje smród. Urządzenie jest na tyle lekkie, że naukowcy będą mogli zabierać je ze sobą, by badać zapachy w terenie.
Do tej pory w Lublinie nie było takiego urządzenia.
Naukowcy planują je opatentować. – Gdyby elektroniczny nos wszedł do produkcji, to szacujemy, że kosztowałby kilka tysięcy złotych – tłumaczy prof. Sobczuk.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?