Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Echo weszło do gry z asem w rękawie

Redakcja
Chodzi o półhektarową działkę przy ul. Nałkowskich. To część gruntów, które miała zamiar kupić Ikea. A potem oddać je miastu w zamian za nieruchomości przy al. Spółdzielczości Pracy, gdzie ma powstać szwedzki hipermarket. Plany pokrzyżowało jednak Echo Investment.

Kielecka spółka to właściciel m.in. terenów na górkach czechowskich w Lublinie. Kupiła je w 2000 r. Za 113 ha zapłaciła nieco ponad 12 mln zł i chciała tam zbudować centrum handlowo-usługowe z hipermarketem. Żeby zrealizować te zamierzenia, potrzebna była zmiana planu zagospodarowania przestrzennego. Blisko trzy lata temu nie zgodzili się na to lubelscy radni. Od tamtej pory Echo kilkakrotnie przedstawiało miastu swoje oferty. Zostały odrzucone.

Tymczasem inwestowanie w Lublinie zapowiedziała Ikea, która planuje wybudować sklep i centrum komercyjne przy al. Spółdzielczości Pracy. Spółka ma już 29 ha terenów, potrzebuje jeszcze ok. 4 ha. Miała je dostać od miasta w zamian za działki przy ulicach Nałkowskich oraz Janowskiej i Dłotlice. W sumie - 3,2 ha. Magistratowi zależało zwłaszcza na tych pierwszych - chce je oddać pod budowę Centrum Jana Pawła II. Zobowiązał się do tego w 2008 r.

Jednak niespodziewanie właścicielem jednej z działek okazało się Echo Investment. Jak udało się nam ustalić, spółka zaoferowała jej właścicielowi większe pieniądze niż te, które proponowała Ikea. Urzędnicy ratusza nieoficjalnie przyznają, że to ważna nieruchomość i spółka z Kielc na pewno zechce wykorzystać fakt jej posiadania jako kartę przetargową w swoich negocjacjach z miastem.

- Nic podobnego - zarzekał się w środę Krzysztof Kwapisz, prokurent Echo Investment. - Kupujemy wiele nieruchomości. W tym przypadku była oferta sprzedaży, więc kilka tygodni temu nabyliśmy pół hektara przy ul. Nałkowskich. Za jaką cenę? Zapłaciliśmy tyle, ile żądał prywatny właściciel.

Kwapisz podkreślał, że nie ma to nic wspólnego z planami Ikei i miasta. - Nie wiedzieliśmy o nich, nie lustrujemy tak dokładnie działań konkurencji. Nie mamy też sprecyzowanych planów co do tego, co zrobimy z działką - stwierdził.

Co teraz zrobi Ikea? - Razem z miastem poszukamy alternatywnego rozwiązania - zapewniła Karolina Horoszczak, rzecznik spółki.

Według Krzysztofa Żuka, zastępcy prezydenta Lublina, zamiast działki przy
ul. Nałkowskich szwedzki inwestor może kupić inną nieruchomość, która będzie potrzebna UML. - Jeśli tak się nie stanie, różnicę zapłaci w gotówce. Echo swoim posunięciem nie jest w stanie zablokować naszej transakcji z Ikeą. Przekonywał też, że nie obawia się szantażu Echa: - Wspomniana działka jest ważna dla Centrum JP II, ale i bez niej uda się zrealizować inwestycję.

Jednak o przyszłość przedsięwzięcia martwi się związany z nim ks. Jan Kiełbasa: - Jeśli nie będzie gruntów, nie będzie Centrum.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto