Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś pierwsze studniówki

Goral Konrad
Goral Konrad
Ostatnia przymiarka, wizyta u fryzjera i makijażystki, nałożenie czerwonej podwiązki i czas ruszyć na bal maturalny! Jako pierwsi na balu będą bawić się licealiści z I LO, IV LO i ZS1.

Relacje ze studniówek, filmy i zdjęcia będzie można oglądać co weekend na naszym portalu internetowym. Będziemy przyglądać się dobrej zabawie, pięknym kreacjom i fryzurom, a także pysznemu jedzeniu i oryginalnym dekoracjom sal. Podpytamy maturzystów o studniówkowe wrażenia.

Zapraszamy maturzystów do nadsyłania swoich zdjęć i relacji z bali na adres [email protected]. Wszystkie zamieścimy w specjalnym serwisie studniówkowym na naszym portalu internetowym.

Tych maturzystów, którzy będą bawić się za tydzień zapraszamy do przeczytania poradnika o tym jak się ubrać i uczesać, by być na balu najmodniejszym.

Wybór w lubelskich sklepach i salonach jest ogromny. – Fason sukni zależy od gustu i figury osoby, która ją nałoży – doradza stylistka i wizażystka Monika Butryn. – W modzie są tak długie suknie, jak i ich krótsze wersje. Maturzystki chętnie sięgają po długość do kolan.

Na elegancką okazję warto ubrać się w niezmiennie modną czerń, odcienie starego złota i srebra, a także granat i bordo. Przebojem jest fiolet.

Niezmiennie na topie jest mała czarna, która ładnie podkreśla talię, dopasowana u góry i lekko rozkloszowana na dole. – Klasyczne rozwiązania są eleganckie i popularne – wyjaśnia Marta Rzechuła ze sklepu Graywolf.

– Sukienki nie muszą być jednak ascetyczne, bo w modzie są tkaniny bogato zdobione cekinami – dodaje pani Monika. – To efektowne rozwiązanie. Cekiny pięknie mienią się w wieczornym świetle – dodaje Krystyna Firlej z Galerii Centrum. – Ciekawie prezentują się też suknie z bawełny z naszytymi cekinami, oraz kreacje z naturalnego jedwabiu. W ofercie mamy też modele prosto z Paryża, zdobione kryształkami lub koronkami.

Przebojem na salony wdarły się suknie bez ramiączek i asymetryczne kreacje z jednym rękawem. – Na topie są także kreacje z kryzą w stylu retro, a także suknie nawiązujące do lat 20 i 30-tych – dodaje Monika. – Grubsze uda albo fałdkę na brzuchu pozwoli ukryć suknia w stylu empire, eksponująca dekolt i odcinana pod biustem

– Pięknie wygląda również długa suknia z lejącego materiału, takiego jak satyna – doradza Agnieszka Miturzyńska z salonu Elegance. – Ważne, by suknia była zwiewna, delikatna i dziewczęca.

Awangardowo, czyli bez sukienki

Kto nie przepada za sukniami, może ubrać się w bluzkę i spódnicę lub spodnie. – Elegancki ubiór można skomponować z satynowych spodni o szerszym fasonie oraz bluzki w kolorze fioletowym, odcieniu stalowego srebra, starego złota, lub bieli – podpowiada Monika Butryn. – Spódnice są w tym sezonie proste, bez plisek i drapowań o tzw. długości włoskiej, czyli przed lub tuż za kolano. Do spódnicy można też dobrać ozdobny top z ciekinami.

– Stonowane suknie można urozmaicić błyszczącymi dodatkami z cyrkonii i imitacji kryształów. Może to być mała torebka do ręki, bez której się nie obędziemy – dodaje stylistka. – Zrezygnujmy z ozdobnej biżuterii, jeśli ubieramy się w bogato zdobioną suknię.

Modnym dodatkiem są atlasowe kokardy, które można przewiązać w talii. Często pojawiają się też naszyte na suknie. – To doskonały sposób na ożywienie kreacji – dodaje Miturzyńska.

Pamiętajmy, by zabrać ze sobą wygodne buty na niewysokim obcasie. W tym roku mogą być bogato zdobione. Ważne, by miały zaokrąglony czubek. Mogą też odkrywać palce.

Sklep i krawcowa to nie jedyne wyjście. Znawczynie mody mogą spokojnie sięgnąć po kreacje z ciuchlandów. – Nasze suknie są niepowtarzalne i mają zawsze dobrą cenę – wyjaśnia pani Kasia ze sklepu „Milion ciuchów”.

Cena studniówkowej kreacji waha się od stu do nawet 1500 zł, do czego trzeba doliczyć koszt dodatków. O jedno zero mniej zapłacimy w second handzie.

Kosmetyczka dobra na wszystko

Pare dni przed tym ważnym wieczorem wystarczy zrobić sobie peeling i nałożyć gotową maseczkę na twarz. – Można też skorzystać z babcinych sposobów i samemu zrobić maskę z serka, czy miodu – opowiada Urszula Kołsut, kosmetyczka w salonie Anna. – Jednak tak wiele firm ma w swojej ofercie rewelacyjne maseczki, dla różnych potrzeb, o owocowych zapachach i skutecznym działaniu.

Jeśli potrzebujemy depilacji, warto pomyśleć o tym tydzień przed studniówką. Najlepiej zrobić ją gorącym woskiem, u profesjonalisty. Koszt to ok. 10 zł za depilację wąsika, 40 zł za ręce. Odpowiedni moment na oczyszczanie twarzy nadchodzi dwa tygodnie przed imprezą. Podrażniona skóra musi mieć czas na odpoczynek i powrót do formy.

- Polecam też dziewczynom zakup balsamów brązujących – namawia Urszula Kołsut. – Kosztują niewiele, pielęgnują skórę, dają piękny kolor i nie pochłaniają tyle czasu, co solarium. Wystarczy tydzień wcześniej zacząć się smarować, a efekt na pewno będzie zadowalający.

Anna Karenina we włosach

Wraz z sukniami w stylu retro, nadszedł czas fryzur z poprzednich epok. Najbardziej modne są uczesania w stylu dawnej carskiej Rosji. - Taka współczesna Anna Karenina – podpowiada Anna Chołota, fryzjerka z salonu Anna. – Liczy się elegancja, wytworność, ale też dziewczęcość.

Fryzjerzy proponują nam łączenie fal i loków, włosów prostych i karbowanych. Bardzo modne są wszelkie warkocze i warkoczyki. – W trendach króluje powrót wytwornej damy – stwierdza Anna Chołota. – Upięcia mają też młodzieńczą lekkość i witalność. Mimo kunsztu i elegancji, mają sprawiać wrażenie ruchu, energii - opisuje.

Całości wytwornej damy dopełniają dodatki. Odchodzą już brokaty na włosach i ciele. Dziewczyny powinny zdecydować się na jeden, ale mocny i wytworny element. Mogą to być weneckie maski. Królują woalki z cienkiej delikatnej koronki. Modnym akcentem będzie też biżuteria we włosach. – Powinna to być jedna bogato zdobiona spinka, klips lub broszka wpięta we włosy – podpowiada Anna Chołota. – Powinna być duża, na granicy przepychu. Jeśli decydujemy się na woalkę, wybierajmy neutralne kolory. Dla jasnych blondynek polecam kolor starego złota, dla brunetek czarne – przestrzega.

Ceny są różne, w zależności, jak pracochłonne jest wybrane uczesanie i jakich dodatków użyje fryzjerka. Studniówkowe upięcia nie różnią się jednak od wieczorowych. Przynajmniej cenowo. Koszt to ok. 50 – 100 zł.

Rosa na rzęsach

W kolorystyce makijażu, jak i włosów ciepłe, radosne kolory wiodą prym. Ogrzewamy się więc barwami złota, karmelu, miodu, czy mlecznej czekolady. – Makijaż niech będzie delikatny, cielisty – mówi Anna Chołota. - Dziewczęcy, ale z powiewem uroczystości. Hitem są doklejane kępki rzęs. Coraz częściej dziewczyny je wybierają, decydując się na kolory fioletu, mocnej zieleni, czy kolorowe drobinki brokatu - wymienia. Można też przykleić rzęsy z drobinkami, wyglądającymi jak kropelki rosy, co dodaje powabu, tajemniczości i zalotności naszemu spojrzeniu.

- Zazwyczaj w doborze makijażu kierujemy się kilkoma wyznacznikami – opowiada Urszula Kołtun, kosmetyczka. - Przede wszystkim ważny jest kolor sukni, włosów i biżuteria dziewczyny. Liczy się też charakter i upodobania dziewczyny. Czasem dziewczyny doskonale wiedzą, jaki chcą makijaż. Czasem zdarza się, że trzeba podpowiedzieć i całkowicie zmienić wizerunek dziewczyny.

Warto tego wieczora zaryzykować z mocnym makijażem. Taka impreza jest raz w życiu, więc oddajmy się w ręce profesjonalistów i zaufajmy im. Koszt to 50 – 150 zł, zależnie od salonu i kosmetyków, jakimi jesteśmy malowane.

/Marta Ćwik, Renata Struzik


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto