W tym sezonie piotrkowianki grają poniżej oczekiwań, ósme miejsce po rundzie zasadniczej to ich najgorszy wynik od trzech lat. W trakcie rozgrywek doszło do zmiany na ławce trenerskiej Piotrcovii. Romana Jezierskiego zastąpił jego asystent Ryszard Czyż, który w ubiegłym sezonie przez kilka miesięcy pracował w Lublinie.
- W tej chwili wracają do zdrowia i zespól będzie coraz silniejszy - mówi kołowa SPR, Ewa Damiecka. – Zawsze grało nam się z nimi ciężko, ale jeśli chcemy walczyć o mistrzostwo Polski, to musimy wygrywać z każdym.
Na tym etapie rozgrywek rywalizacja toczy się do dwóch zwycięstw. Drugie spotkanie zostanie rozegrane w środę w Piotrkowie, ewentualny trzeci mecz zaplanowano na 12 kwietnia w Lublinie.
- Mamy ten komfort, że w razie konieczności decydujące spotkanie gramy u siebie – mówi Damięcka. – Ale chcemy wygrać jak najmniejszym nakładem sił i po dwóch zwycięstwach awansować do kolejnej rundy.
W sezonie zasadniczym lublinianki dwukrotnie pokonały Piotrcovię, wygrywając 30:24 na wyjeździe i 36:31 przed własną publicznością. W sobotnim meczu w składzie SPR zabraknie jedynie kontuzjowanej Justyny Łabul, którą czeka zabieg łękotki. Pozostałe zawodniczki powinny być do dyspozycji trenerów Jana Packi i Edwarda Jankowskiego.
Początek spotkania w sobotę o 18.30 w hali Globus przy ul. Kazimierza Wielkiego.
Tomasz Maciuszczak
Jak myślicie, czy lublinianki pokonają Piotrcovię?
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?