Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziergają czapki i szaliki dla potrzebujących. Ty też możesz pomóc

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz
Od lewej: Iwona Trofimenko, Barbara Fatyga, Małgorzata Ławecka (cukierniczka, uczyła się wtedy robić na drutach, teraz też dzierga dla potrzebujących) i Anna Augustyniak podczas ubiegłorocznego przygotowywania szalików i czapek
Od lewej: Iwona Trofimenko, Barbara Fatyga, Małgorzata Ławecka (cukierniczka, uczyła się wtedy robić na drutach, teraz też dzierga dla potrzebujących) i Anna Augustyniak podczas ubiegłorocznego przygotowywania szalików i czapek mat. nadesłany
Oczko lewe, oczko prawe… i tak przez kilka godzin. W jeden wieczór wprawne ręce robią dwie czapki, szalik da się zrobić jeden. Trzy lublinianki już trzeci rok z rzędu zapraszają lublinian do dziergania czapek i szalików dla najbardziej potrzebujących. Czas na przygotowania jest do 15 grudnia.

Akcję szycia czapek i szalików rozpoczęły trzy lata temu lublinianki Anna Augustyniak, Barbara Fatyga i Iwona Trofimenko. - Nie mogłam spać i robiłam na drutach, potem tak jakoś spontanicznie wpadłyśmy na pomysł, żeby wykorzystać nasze umiejętności dla tych, którzy tych szalików i czapek bardzo potrzebują – opowiada Barbara Fatyga.

Z czasem do inicjatywy przyłączały się coraz to nowe „dziergaczki”. - Dziergają m.in. panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Sobieskiej Woli, kobiety z inicjatywy Bombardowanie Włóczką, moja przyjaciółka i jej mama a także wiele, wiele innych osób. Pojedyncze egzemplarze przynoszą mi ludzie do domu, przysyłają do pracy – wylicza Anna Augustyniak. - Pani Ewa, nauczycielka z Lublina, ma już dla nas ponad 100 czapek, robiła je całe wakacje – dodaje.

Akcja wyszła już poza Lublin, a nawet poza Polskę.

- Czapki i szaliki robi dla nas starsza pani spod Chełma, jest po osiemdziesiątce - mówi Barbara Fatyga. W zeszłym tygodniu Anna Augustyniak dostała dwie paczki z Włoch, a w nich ponad 100 czapek i szalików. Z Chiarą Baglioni, która je przysłała, panie znają się tylko z mediów społecznościowych

Rok temu w sumie przygotowano ponad 500 kolorowych kompletów. Przekazano je potrzebującym podczas Wigilii Miłosierdzia organizowanej przez Caritas.

W tym roku Wigilii Miłosierdzia nie będzie – ze względu na obostrzenia związane z pandemią koronawirusa. Ciepłe zestawy trafią jednak do Caritasu, który rozda je ubogim.

Do akcji może się włączyć każdy. Liczy się nawet jedna czapka czy szalik. Jest jeden warunek – muszą być wesołe, kolorowe, żeby, oprócz dawania ciepła, także rozweselały.

Najlepiej dostarczać je do Rejonowego Cechu Rzemiosł (ul. Rynek 2), gdzie pracuje Iwona Trofimenko, do 15 grudnia. Jeśli ktoś nie umie robić na drutach, może też przynieść wełnę. Liczy się nowa, ale też ta ze sprutych swetrów. Panie na pewno zrobią z niej użytek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dziergają czapki i szaliki dla potrzebujących. Ty też możesz pomóc - Lubelskie Nasze Miasto

Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto