Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działkowcy z Bluszczowej na Ponikwodzie: "Nie potrzebujemy nowych bloków, chcemy ogródków"

Redakcja
Mieszkańcy dzielnicy Ponikwoda i ogródków działkowych przy ulicy Bluszczowej protestują przeciwko zabudowie terenów zielonych. We wtorek złożyli petycję u prezydenta miasta. Pod pismem do włodarza Lublina podpisało się ponad 500 osób.

Mieszkańcy i działkowcy sprzeciwiają się obecnym planom zagospodarowania przestrzennego działek nr 1,10 i 17 zlokalizowanych przy ulicy Bluszczowej 12. Tereny od 40 lat są w użytkowaniu Polskiego Związku Działkowców. -Nasze obawy wzbudzają plany przekształcenia tego terenu pod mieszkalnictwo wielorodzinne. Ponad 9 ha zieleni ma być przeznaczone na M2. To będzie zabetonowanie dzielnicy, dlatego liczymy na reakcję prezydenta – mówi Piotr Szypiło, prezes Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Bluszczowa”.

Formalnie właścicielem terenu jest skarb państwa a zarządza nim prezydent Lublina. - Nie potrzebujemy w tym miejscu kolejnych bloków, tylko odrobiny wytchnienia, zieleni i świeżego powietrza, którego coraz bardziej brakuje na dzielnicy – dodaje Justyna Budzyńska, przewodnicząca zarządu dzielnicy Ponikwoda.

CZYTAJ TAKŻE:

Mieszkańcy i działkowcy żądają zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego z mieszkalnictwa wielorodzinnego na ogrody zielone. -Nie jesteśmy informowani o zmianach w planach. To się dzieje poza nami – mówi Hanna Gorgol, mieszkanka Ponikwody.

Teren ogrodu o powierzchni 9 ha jest jedynym obszarem niezabudowanym w dzielnicy. - Dzielnica Ponikwoda to zaniedbany do tej pory teren, a deweloperzy widzą tu swój majątek i biznes. Oazę zieleni trzeba zachować dla potomnych, będziemy walczyć – dodaje Gustaw Radzikowski, działkowiec.

Prezydent Lublina zapewnia, że prace nad studium zagospodarowania ciągle trwają i znajdą się w nim zapisy zabezpieczające działkowców. - Szczególny zapis chroniący zieleń ogrodową znalazł się w projekcie studium. Tam jest to co być powinno, żeby ochronić działkowców – mówi Krzysztof Żuk.

Mieszkańcy jednak i tak obawiają się o swoje działki. -Bloki zbliżają się do ogródków. Poszli do wydziału architektury i dowiedzieli się, że od 2014 roku zostały zmienione plany na zabudowę wielorodzinną – mówi dalej przewodnicząca Budzyńska.

Protestujący swoje stanowisko argumentują tym, że na terenie ogrodu żyje wiele chronionych gatunków roślin i zwierząt. Przestrzeń jest siedliskiem licznych gatunków ptaków, dzikich pszczół, owadów i drzew. Na terenie ogrodu istnieje pasieka pszczół, dzięki której są zapylane kwiatostany drzew, krzewów, warzyw i kwiatów. A działki dają możliwość prowadzenia upraw ekologicznych na własne potrzeby działkowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

SIM Zagłębie inwestycje pow. zawierciański

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto