O sprawie poinformowała mnie pani Magda z os. Piastowskiego w Lublinie. Po jej telefonie udałem się na wskazane miejsce. Z wewnątrz było słychać drapanie i trzepotanie skrzydłami, ptak próbował wydostać się z pułapki.
Pani Magda interweniowała w tej sprawie telefonicznie w spółdzielni mieszkaniowej os. Piastowskiego, w Straży dla Zwierząt i Straży Miejskiej. Nikt nie był w stanie zapewnić pomocy cierpiącemu zwierzęciu.
Dopiero dzisiaj rano po ponownym telefonie do Straży Miejskiej, przy rurze od rynny pojawili się pracownicy spółdzielni mieszkaniowej. Zapewne interwencja telefoniczna sprawiła przyśpieszenie reakcji w tej sprawie. Po kilku minutach ptak był wolny. Okazało się, że nie jest to zwykły gołąb ale hodowlany zaobrączkowany okaz. Po chwili odpoczynku na ziemi, odleciał. Miejmy nadzieję, że trafi do swojego opiekuna.
Gołębie nie mają dobrej opinii wśród mieszkańców miast. Nagminnie broni się budynki przed siadaniem przez ptaki na parapetach, niszczy się ich gniazda i młode. Są jednak tacy, którzy je dokarmiają, przez co populacja w miastach niekontrolowanie się powiększa.
Musimy znaleźć złoty środek tak dla dokarmiających jak i opiekujących się gołębiami w naszym mieście. Jeżeli jesteśmy w stanie zadbać o prawną ochronę większych zwierząt miejmy także poczucie odpowiedzialności również za ptactwo.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?