Andrzej P., współwłaściciel lubelskiego sklepu z dopalaczami stanie przed sądem. Inspekcja handlowa zarzuca mu nieprawidłowe oznaczanie sprzedawanego towaru.
Podczas ostatniej kontroli inspekcji handlowej okazało się, że Andrzej P. sprzedawał towar, na którym były napisy w języku obcym. Na niektórych opakowaniach brakowało producenta i ceny. - Wniosek o ukaranie trafił do wydziału grodzkiego Sądu Rejonowego w Lublinie – powiedziała dla Dziennika Wschodniego Barbara du Chateau, rzecznik Sądu Okręgowego w Lublinie.
Źródło: Dziennik Wschodni
Wideo
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!