Najgorsze w sytuacji lublinian było to, że wszyscy zawodnicy byli już na miejscu w Rawiczu, więc musieli ponieść koszty podróży (Lublin i Rawicz dzieli 500 km). Ponadto mecz KMŻ został przełożony na 30 lipca (piątek), a już 1 sierpnia (niedziela) lubelski zespół ma zaplanowane kolejne spotkanie ligowe z KSM Krosno na własnym torze. Lublinianie będą więc musieli w przeciągu trzech dni jechać aż dwa razy. To może odbić się na ich dyspozycji w ostatnich meczach sezonu zasadniczego.
Jedynym pocieszeniem dla żużlowców KMŻ jest tylko to, że tak napięty terminarz będzie miał ich bezpośredni rywal w walce o pierwsze miejsce - Orzeł Łódź, którego mecz z Kolejarzem Opole także się nie odbył z powodu złych warunków atmosferycznych.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?