– Jestem raczej leniwa – śmieje się Daria. – Jeśli mam zajęcia w wysokich budynkach (np. dziesięciopiętrowym Collegium Jana Pawła II – red.), korzystam z windy. A w domu, choć mieszkam tylko na 3 piętrze, wejście na górę też przychodzi mi niechętnie.
Na mistrzostwach Polski w bieganiu po schodach o lenistwie nie było jednak mowy. W Polsce to na razie niecodzienna dyscyplina sportu, w Stanach Zjednoczonych i krajach Europy Zachodniej – niezwykle popularna.
Gospodarzem ostatnich mistrzostw Polski był Altus – najwyższy budynek w Katowicach.
– Zawodnicy musieli wbiec na 30 piętro. Każdy startował co minuta. Ja wbiegłam na górę w 4 minuty i 27 sekund – opowiada Gwiazdowska. To dało jej mistrzostwo Polski juniorów.
Udział w zawodach rangi ogólnopolskiej i czołowe lokaty w stawce krajowej to dla Darii żadna nowość. Tyle że wcześniej odnosiła sukcesy w… kolarstwie. – Mam sport w genach – tłumaczy dziewczyna. Jej mama była lekkoatletką, tata – trenerem kolarstwa.
Efekt? Jako siedmiolatka Daria zaczęła trenować kolarstwo w szkolnym SKS, specjalizując się przede wszystkim w odmianie górskiej. Lata ciężkich treningów u boku taty przerodziły się w treningi klubie w Grudziądzu. Gwiazdowska została wicemistrzynią Polski w kolarstwie przełajowym, w kolejnych mistrzostwach Polski wywalczyła brąz. Z kolei w serii MTB była czwarta w klasyfikacji generalnej.
Przyszedł jednak kryzys. Pojawiły się kłopoty ze zdrowiem. I Daria musiała zawiesić treningi. Przerwę dziewczyna postanowiła przeznaczyć na naukę. Zdała maturę i została studentką I roku prawa na KUL.
Jak mówi, w pewnym momencie przygoda ze sportem może się jednak skończyć. Wtedy dobre wykształcenie będzie na wagę złota. Stąd pomysł na prawo.
Teraz zdrowie pozwala jej na coraz intensywniejsze treningi.
Udział w zawodach w bieganiu po schodach miał być sprawdzianem aktualnych możliwości. Ale marzenie, mimo przerwy ze sportem, pozostało to samo – udział w igrzyskach olimpijskich. – Każdy sportowiec marzy o igrzyskach – podkreśla Daria. – Do spełnienia tych marzeń droga jest bardzo daleka.
Na razie najważniejszy jest dla mnie powrót do zdrowia i optymalnej formy. A potem zobaczymy.
Miłosz Bednarczyk
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?