W ubiegłym tygodniu pani Dorota zostawiła swój samochód przy szkole przy pl. Wolności. „Niestety nie zauważyłam stojącego tam znaku zakazu parkowania, dotyczącego niewielkiego pasa ruchu przyległego do jezdni uznanego przez miasto za chodnik – czytamy w e-mailu, który nasza Czytelniczka wysłała również do Urzędu Miasta. – Z zebranych przez mnie opinii wynika, że ta forma oznaczenia tego miejsca nie jest wystarczająco czytelna i jest raczej postrzegana jako „mandatowa pułapka” na zaganianych kierowców”.
Zdaniem pani Doroty, sam wjazd, jak i kształt ułożenia kostki wskazują jednoznacznie na wysepkę przeznaczona do parkowania aut. Kierowcom rzeczywiście zdarza się zostawiać samochody w tym miejscu. – Podejmujemy tam wielokrotnie interwencje i nakładamy na kierowców mandaty za popełnione wykroczenie – mówi Robert Gogola z biura prasowego Straży Miejskiej w Lublinie.
Ale w ocenie strażników, nie jest to pułapka na kierowców. – Znak jest ustawiony prawidłowo i jest jak najbardziej czytelny – mówi Gogola. – Pozostawione za znakiem auta dodatkowo utrudniają wyjazd pojazdom prawidłowo zaparkowanym . Poza tym ta wysepka to część chodnika dla pieszych.
– Zakaz dotyczy parkowania na chodniku i na jezdni. Piesi muszą mieć dojście do przejścia, a inne samochody muszą mieć wyjazd z parkingu – potwierdza Karol Kieliszek z biura prasowego Urzędu Miasta.
Ale to nie znaczy, że list pani Doroty trafi do kosza. – Kierowca otrzyma odpowiedź na swoje pismo – mówi Kieliszek.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?