Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy uczniowie z Wielunia będą się zdrowo odżywiać?

Daniel Sibiak
Uczniowie SP 5 bardzo powoli przekonują się do chipsów z marchewki, jabłek i buraczków
Uczniowie SP 5 bardzo powoli przekonują się do chipsów z marchewki, jabłek i buraczków fot. Daniel Sibiak
Uczniowie SP nr 5 w Wieluniu kręcą nosem. Zamiast chipsów i batonów po nowym roku na półkach w szkolnym sklepiku są tylko chipsy ze zdrowych, suszonych owoców i batoniki z nasion.

- Obecnie w sklepiku na próbę są dostępne tylko chipsy marchewkowe, jabłkowe i buraczkowe. Na razie dzieci kupują je niezbyt chętnie. Zauważyłam, że mniej licznie odwiedzają sklepik. Przynoszą swoje ulubione chipsy z domu lub kupują je po drodze. W sklepiku nie przyjęła się też sprzedaż jabłek. Dobrze sprzedają się za to naturalne soki i woda mineralna. Cieszy, że dzieci nie piją niezdrowych napojów gazowanych - zauważa Jolanta Woźniak, nauczycielka opiekująca się sklepikiem w SP n r 5.

Dlaczego dzieci tak niechętnie kupują zdrowszą żywność?

- Chipsy z marchewką nie smakują tak samo, jak zwykłe. W dodatku są droższe. Kosztują aż 1,80 zł, a w paczce jest ich mało. Szkoda na to pieniędzy - mówią odwiedzający szkolny sklepik uczniowie 6 klasy.

Walkę chipsom i batonom wypowiedzieli już wcześniej radni miejscy. Podjęli w tej sprawie uchwałę ograniczającą sprzedaż niezdrowej żywności w szkołach. Z pomocą pracowników sanepidu przekonują dyrektorów szkół i ajentów sklepików, aby zamiast chipsów i coca-coli sprzedawali owoce i kanapki. Uczniowie mają też pogadanki na temat zdrowego odżywiania. Takie działania są zdaniem rady koniecznie.

- Otyłość wiąże się z występowaniem przewlekłych chorób układu krążenia, cukrzycy i nowotworów złośliwych - wylicza radna Emilia Kałuża.

Badania naukowe potwierdzają, że otyłych dzieci jest coraz więcej. W jednym z wieluńskich przedszkoli studenci Akademii Medycznej z Wrocławia przeprowadzili kontrolne badanie. Pokazało ono, że problem otyłości dotyczy aż ponad 25 proc. dzieci. Maluchom brakuje aktywności fizycznej, mimo że mają dostęp do boisk szkolnych i osiedlowych. Jedna trzecia dzieci nie uprawia sportu, a wolny czas poświęca na telewizję lub gry komputerowe.

Piątka jako pierwsza w mieście ograniczyła dzieciakom dostęp do słodyczy i produktów z konserwantami.

- Mieliśmy spotkanie z rodzicami. Zadecydowali, żeby w sklepikach były tylko droższe chipsy, które mają mniej konserwantów. Wyszli z założenia, że jeśli są droższe, dzieci kupią ich mniej. Rodzice nie chcą jednak wprowadzić całkowitego zakazu sprzedaży chipsów, bo boją się, że jeśli nie będzie ich w ogóle, to dzieci i tak kupią je gdzie indziej - mówi Bożena Żurek, dyrektorka SP nr 5 w Wieluniu.

Od czterech lat wiele szkół bierze także udział w ogólnopolskiej akcji sanepidu "Trzymaj formę". W jej ramach w Gimnazjum nr 1 im. Kazimierza Wielkiego od kilku lat organizowany jest konkurs " Żyj zdrowo". Zadaniem uczestników turnieju jest przygotowanie zdrowego śniadania w ciągu godziny.

- W ciągu trzech ostatnich lat program realizowaliśmy w 12 szkołach w pow. wieluńskim. W tym roku przystąpiło do niego kolejnych 8 placówek - mówi Małgorzata Komar z wieluńskiego sanepidu.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto