Pani Teresa jechała autobusem linii 32 w stronę centrum. Siedziała na pojedynczym fotelu, w pobliżu środkowych drzwi. - Autobus tak ostro skręcił, że wyrzuciło mnie z fotela i potoczyłam się po podłodze - opowiada kobieta. Ma pretensje do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Uważa, że winę za tej wypadek ponosi kierowca, bo zbyt gwałtownie skręcił, a potem nie zainteresował się stanem pasażerki.
- Różne sytuacje zdarzają się na drodze i bywa, że kierowca - by uniknąć wypadku czy kolizji - musi ostro hamować. Kierowca z pewnością nie zrobił tego złośliwie - zapewnia Weronika Opasiak, rzeczniczka prasowa lubelskiego MPK.
Rzeczniczka przyznaje jednak, że każdy kierowca powinien tak prowadzić pojazd, by nie powodować dyskomfortu podróży, a szczególnie upadku pasażerów. - Ale również pasażer powinien pamiętać, by trzymać się uchwytów lub poręczy - zaznacza Opasiak.
Do niebezpiecznej sytuacji doszło również w piątek na linii nr 18. Kierowca autobusu musiał gwałtownie zahamować, ponieważ na ulicę wtargnął pieszy. W wyniku hamowania przewróciła się jedna z pasażerek. Była tak poobijana, że została zawieziona do szpitala.
Z kolei w czwartek na przystanku przy ul. 3 Maja jeden z pasażerów wsiadł do autobusu po sygnale dźwiękowym. Jego noga została zatrzaśnięta w drzwiach, zaś pasażer został na zewnątrz pojazdu. Kierowca na szczęście w porę zauważył całą sytuacją. Spóźniony pasażer nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?