Instytut Pamięci Narodowej zamieścił nazwiska osób pełniących funkcje publiczne, a które znalazły się w archiwach SB.
Z dokumentów znalezionych w IPN wynika, że Bratkowski został zarejestrowany w maju 1989 r. w Zamościu jako Tajny Współpracownik ps. "Agro”. Agent miał pomagać SB w pracy przy "ochronie organizacji społeczno-politycznych, samorządowych i związkowych”. W 1990 roku Bratkowski został wykreślony z listy współpracowników.
Członek zarządu województwa nie ma sobie nic do zarzucenia. – Widocznie ktoś mnie zarejestrował, żeby otrzymać podwyżkę – komentuje doniesienia IPN. – Zresztą słaby był ze mnie agent skoro wykreślili mnie po kilku miesiącach - dodaje z przekąsem.
Bratkowski twierdzi, że za jego niewinnością w tej sprawie przemawia fakt, że już dwa razy był sprawdzany na okoliczność współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa. – Najpierw, kiedy pracowałem w zarządzie województwa w 2000 roku a potem, kiedy zostałem posłem. Wtedy okazało się, że jestem czysty. Te doniesienia IPN to jakieś kpiny – uważa polityk PSL.
Bratkowski nie wie jeszcze czy wystąpi do sądu o przeprowadzenie postępowania lustracyjnego. – Musze się zastanowić czy mi to w czymś pomoże – mówi Arkadiusz Bratkowski. Członek PSL w zarządzie województwa zajmuje się min. sprawami służby zdrowia.
Wśród osób wymienionych w archiwach IPN znalazł się także prezydent Zamościa MARCIN Zamoyski, który miał służyć SB jako tw. „Hrabia”.
pit
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?