Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czterdzieści lat minęło i co z tego!

Redakcja
Organizują wystawy, spotkania z poezją, czytają książki, ćwiczą jogę i jeżdżą na rowerze. Mowa o lubelskich bibliotekarkach, które zapraszają do akcji „Życie zaczyna się po czterdziestce”.

– Czterdzieste urodziny to początek nowego okresu w życiu kobiety – uważa Teresa Piotrowska, pracowniczka Filii nr 4 Miejskiej Biblioteki Publicznej, która mieści się w szpitalu przy al. Kraśnickiej. – Jak mówi przysłowie – pierwsze dwadzieścia lat jest na naukę, drugie – na odchowanie dzieci, a trzecie dla siebie. Jednak kiedy ma się wreszcie sporo wolnego czasu, nie zawsze wiadomo co z nim zrobić.

Warto żyć aktywnie!

– Chcemy pokazać lublinianom, że warto żyć aktywnie i realizować swoje zainteresowania w każdym wieku – dodaje bibliotekarka Jadwiga Skórska. – Postanowiłyśmy zorganizować cykl spotkań pod hasłem „Życie zaczyna się po czterdziestce”. Chcemy pomóc wyjść z ukrycia osobom, które tworzą do szuflady, bądź mają ciekawe hobby i chcą się zaprezentować w naszej bibliotece. Mamy nadzieję, że spotkania zainspirują 40-latków do wybrania ciekawszego sposobu na spędzanie wolnego czasu niż siedzenie przed telewizorem. Lepszym pomysłem jest wyjście do teatru, na wieczór poetycki, wystawę, albo poćwiczenie jogi lub pojeżdżenie na rowerze.

Jako pierwsza do biblioteki przy alei Kraśnickiej zawitała poetka Aldona Miłkowska, która „do szuflady” pisze od kilkunastu lat.

– Dwa lata temu odważyłam się wysłać do zagranicznego wydawnictwa angielską wersję wiersza „Udajesz” i dostałam za niego tytuł Poetki Roku 2007 – opowiada pani Aldona, która z zawodu jest tłumaczem i lektorem języka angielskiego. – To ośmieliło mnie do podzielenia się twórczością z szerszą publicznością. W planach mam wydanie tomiku wierszy.

Warto realizować swoje zainteresowania, bo to dodaje skrzydeł.

We wrześniu furorę w szpitalnej bibliotece wzbudziła wystawą Barbara Pawlak-Psujek, malarka z zamiłowania i księgowa z zawodu. – Na początku do pomysłu wernisażu odniosłam się nieco sceptycznie – wspomina pani Barbara. – Ostatnio nie malowałam dużo, ale wernisaż był udany i to zmobilizowało mnie do dalszej pracy. Właśnie wróciłam z urlopu i już zastanawiam się nad kolejnymi obrazami.

Pomysłowe bibliotekarki szykują kolejną gratkę.

Dziś o godzinie 17 biblioteka przy al. Kraśnickiiej 100 zamieni się w salę do jogi. W spotkaniu weźmie udział Magda Mroczkowska, lubelska instruktorka jogi. – Będzie można podyskutować i spróbować prostych ćwiczeń – mówi Jadwiga Skórska. – Joga pozawala na znalezienie wewnętrznej równowagi i spokoju. Pomaga w odzyskaniu zdrowia psychicznego i polepszenia fizycznej kondycji ciała. Sama od czasu do czasu ćwiczę jogę i zapewniam, że nawet stanie nie na głowie nie jest takie trudne, na jakie wygląda.

Kto może przyjść na spotkanie?

– Zapraszamy wszystkich, którzy mają ochotę wyjść z domu i poznać coś nowego – wyjaśnia Skórska. - Może okazać się to świetnym hobby, albo inspiracją do działania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto