Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czekając na wiosnę: Już niedługo czas na nowalijki

redakcja
redakcja
sxc.hu
Praktycznie przez cały rok mamy w sklepach świeżą rzodkiewkę czy pomidory. A jednak z niecierpliwością czekamy na tę pierwszą zieleninę z gruntu.

Wielu ma ograniczone zaufanie do towaru zza granicy – boimy się, że zawiera zbyt dużo środków konserwujących. Ale przecież podobne obawy mieliśmy w odniesieniu do nowalijek – nieumiejętnie nawożone mogą zawierać szkodliwe dla człowieka azotany.

Kilkadziesiąt lat temu lęk ten był uzasadniony. Do gleby dodawano bardzo dużo chemicznych środków wspomagających wzrost. Dzisiaj rygory sanitarne są bardzo surowe.

Oczekiwane

Chociaż mamy wielki wybór warzyw przez cały rok, wiosną jednak smakują nam najbardziej. Po ciężkiej, zimowej diecie chętnie jemy szczypiorek, czy rzodkiewkę z własnej działki. Ta wiosenna zielenina zawiera dużo witamin i pierwiastków, których bardzo potrzebujemy. A jak twierdzą lekarze, żadna pastylka nie zastąpi tego, co przyswoimy w racjonalnym menu.

Prawdziwe nowalijki pochodzą z upraw gruntowych. Wprawdzie dojrzewają pod osłonami, ale w ciepłe dni osłony są zdejmowane i wygrzewają się w słońcu. Zawdzięczają mu nie tylko bogactwo smaku, ale i cenne składniki odżywcze. Warzywa szklarniowe są nawożone, doświetlane, dogrzewane albo produkowane nie w glebie, tylko hydroponicznie. Prawo określa dopuszczalne dawki nawozów i środków ochrony roślin oraz okresy karencji.

Najlepiej zaopatrywać się we wczesne warzywa w sklepach z żywnością ekologiczną, gdyż możemy wówczas zażądać certyfikatu potwierdzającego, że faktycznie zostały uprawiane bez nawozów sztucznych. Jeszcze lepiej u znajomego działkowca, który w niewielkim tunelu foliowym potrafią wyczarować znakomite plony.

Przygotowanie

Bardzo ważne jest dokładne mycie warzyw pod bieżącą wodą, usuwamy w ten sposób większość szkodliwych substancji osadzonych na ich powierzchni. Rzodkiewki płuczemy kilkakrotnie i zostawiamy w wodzie, nawet na kilka minut.

Nie kupujmy nowalijek ze straganów położonych przy ruchliwych ulicach – „otrzymują” tam dodatkową porcję ołowiu i kadmu.

Warto wiedzieć, że wartość odżywcza nowalijek odbiega nieco od wartości warzyw gruntowych. Do nowalijek, które mogą zawierać najwięcej azotanów należą szpinak, sałata, młoda marchew. W miarę wzrostu marchwi poziom azotanów w jej korzeniu znacznie się obniża. Młode warzywa najlepiej byłoby gotować na parze.

Pamiętać trzeba, aby usuwać to miejsce, gdzie znajduje się nasada łodyg (marchew, buraczki) – tam jest najwięcej azotanów.

Jeśli idzie o azotany, specjaliści radzą, aby nie trzymać np. zielonej sałaty w woreczku plastikowym, gdyż wówczas te związki uaktywniają się.

Co jeść
Najbardziej popularne warzywa mogą jeść wszyscy, ale np. buraczki zawierają dużo cukru i diabetycy powinni je spożywać rzadziej. Warto nie ograniczać się tylko do jednego warzywa, a jeść na zmianę różne. W natce szczypiorku i pietruszki odcinamy końcówki łodyżek, płuczemy i kroimy je tuż przed spożyciem nożem ze stali nierdzewnej. Z kapusty odrzucamy zewnętrzne liście i usuwamy głąb, w którym gromadzi się dużo szkodliwych substancji, choć niektórzy właśnie głąb najbardziej lubią. Kalafiory i brokuły po wymyciu dobrze jest wymoczyć w wodzie z dodatkiem soku z cytryny.

Młode warzywa można podawać dzieciom, którym dostarczają niezbędnych witamin i związków mineralnych. Powinniśmy jednak sięgać po jarzyny od zaufanego dostawcy. Specjaliści twierdzą, że dziecko nie może zatruć się nowalijką. Gdyby pojawiły się objawy nietolerancji pokarmowej (biegunka, wysypka, mdłości czy wymioty), wiązać by je raczej należało z jarzyną jako taką, a nie ze sposobem jej uprawy. Często dzieci tak reagują na paprykę, truskawki, pomidory.

Hoduj sam

Warto się pokusić o własną uprawę na balkonie lub w doniczce na parapecie okiennym. W ten sposób możemy posadzić cebulę, pietruszkę i szczypiorek. Należy jednak pamiętać, że rośliny powinny mieć dostęp do światła.

Sami możemy też uprawiać bogate w witaminy i związki mineralne kiełki soi, lucerny, czy rzeżuchy. Tę ostatnią spośród innych jarzyn wyróżnia duża zawartość jodu. Ponadto rzeżucha od wieków wykorzystywana była jako środek moczopędny oraz poprawiający stan skóry, paznokci, włosów.

Uprawa roślin na kuchennym parapecie staje się coraz bardziej popularna. Warto „mieć pod ręką” np. bazylię czy miętę.

Lubi umiarkowane nasłonecznienie, powietrze lekko wilgotne, próchniczą ziemię. Od czasu do czasu można ją podlać wodą z biohumusem.

Rośliny hodowane na kuchennym parapecie mają wiele zalet, a między innymi tę, że są wolne od wszelkich zewnętrznych zanieczyszczeń.

Maria Kolesiewicz



Lepsze naturalne: Rozmowa z Renatą Postawską-Chawryło, lekarz medycyny

• Słyszy się, że nowalijki mogą dzieciom zaszkodzić

– Nie tylko nowalijki. Również te warzywa, które nasz rolnik zbierze w lecie i sprzeda nie przestrzegając karencji. Jeśli wszystko jest pod kontrolą, sprawdzone i uczciwie przestrzegane są normy, to nie ma się czego obawiać.

• Czy naprawdę nowalijki mogą uczulać?

– Tak, właśnie wtedy, kiedy zostaną sprzedane przed upływem karencji. Oczywiście są niektóre warzywa i owoce takie jak pomidor czy truskawki, które też mogą wywołać alergię. Przede wszystkim nowalijki przed podaniem trzeba bardzo dokładnie myć. Dziecko nie musi zjeść miski sałaty – może zjeść jeden, dwa liście do kanapki.

Szczypior, czt zioła możemy sami uprawiać w domu, na balkonie i też warto je dzieciom dodawać do kanapek, serków, sałatek. Mają walory smakowe, zawierają witaminy, pierwiastki potrzebne młodym organizmom.

Jestem za nowalijkami, oczywiście w całej ich rozmaitości i odpowiednich ilościach. Dla dzieci do lat dwóch raczej powinno się kupować warzywa z półek ekologicznych. Zawsze lepsze są witaminy naturalne niż chemiczne suplementy diety.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto