Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

- Czas wreszcie się przełamać - deklaruje Marek Fundakowski, napastnik Motoru

Marcin Puka
Marek Fundakowski, napastnik Motoru Lublin
Marek Fundakowski, napastnik Motoru Lublin Karol Wiśniewski
- Liczyliśmy, że początek będzie zupełnie inny. Jednak w sparingach nie graliśmy w takim składzie, jak w lidze - z Markiem Fundakowskim, napastnikiem Motoru Lublin, rozmawia Marcin Puka.

Motor Lublin S.A. to nowa drużyna. Ale chyba nie spodziewaliście się takiego otwarcia sezonu? Dwa mecze, zero punktów.
Zgadza się. Liczyliśmy, że początek będzie zupełnie inny. Jednak w sparingach nie graliśmy w takim składzie, jak w lidze. Mimo to, w Pruszkowie w starciu z GLKS Nadarzyn, szczególnie w pierwszej połowie, pokazaliśmy się z dobrej strony. Szkoda, że nie przełożyło się to na punkty.

Z Resovią w Rzeszowie przegraliście 0:2, a z GLKS Nadarzyn 1:2. Jednak w tej drugiej potyczce było widać poprawę w Waszej grze. Skąd to się wzięło?
Ciężko trenowaliśmy przez tydzień poprzedzający mecz. Zabrakło nam szczęścia, bo akcji stworzyliśmy sobie bardzo dużo. Nasza gra wyglądała nieźle. Po przerwie, niestety, było już gorzej. Może za bardzo chcieliśmy wygrać i stąd wzięły się nerwy?

Zabrakło skuteczności?
Na pewno. Mimo że strzeliłem gola, miałem kilka stuprocentowych okazji, których nie wykorzystałem. Już w pierwszej połowie powinniśmy rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Chciałbym podziękować naszym kibicom, którzy w tak licznym gronie pojawili się na meczu.

Musicie w końcu zacząć zdobywać punkty, bo zostaniecie w dole drugoligowej tabeli na dłużej.
Zdajemy sobie z tego sprawę. Myślę, że w kolejnej potyczce wygramy. Do trzech razy sztuka. Musimy tylko przełożyć pierwszą połowę spotkania z Nadarzynem na całe 90 minut. Szkoda, że ligę zaczynamy od czterech wyjazdów, ale musimy się do tego przyzwyczaić. Chociaż, wszyscy wolelibyśmy zagrać mecz w Lublinie, przy tak świetnie dopingujących fanach Motoru. Nie załamujemy się, a wręcz przeciwnie. Będziemy jeszcze bardziej zmobilizowani, żeby odnieść pierwsze zwycięstwo. Zależy na tym nam, a także naszemu sztabowi trenerskiemu. Wszyscy ciągniemy ten wózek.

Atmosfera w zespole się nie pogorszy? Wszak tworzą ją wyniki...
Nie. Wiemy, że mamy zły początek, ale też wiemy, że stać nas na zwycięstwa. Pierwsze sprawi, że będzie się nam grało lepiej i na luzie.

W sobotę zmierzycie się w Suwałkach z Wigrami.
Jako zawodnik Hetmana Zamość grałem z nimi w II lidze. To dobra drużyna, ale my musimy skupić się na sobie. Stworzyć jeszcze bardziej zdeterminowany zespół i zagrać nie na 100, lecz na 200 procent naszych możliwości. W Suwałkach chcemy się przełamać i iść w górę ligowej tabeli.

Rada Nadzorcza Motoru S.A. w komplecie

Ukonstytuowała się siedmioosobowa Rada Nadzorcza Motoru Lublin S.A. Funkcję przewodniczącego Rady nadal będzie pełnił mecenas Janusz Gilewicz. Pozostałe osoby to: Andrzej Sagan, Juliusz Barański i wytypowani przez miasto (weszło do spółki z kwotą 500 tys. zł): Zbigniew Bartnik (wiceprezes Lubelskiego ZPN), Dariusz Misiurek (prezes Stowarzyszenia Piłkarskie Nadzieje Motoru), Jacek Drozd (MPWiK) i Franciszek Piątkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto