Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz mniejsze targi staroci

Redakcja
W najbliższą niedzielę nie będzie już handlowania przy placu Wolności 1 i na chodnikach przy III LO. To decyzja Urzędu Miasta Lublin. - Będziemy reagować wobec tych sprzedawców, którzy nie będą się do niej stosować - informuje Robert Gogola, rzecznik Straży Miejskiej.

- Z tego powodu wybieram się na targi w Łodzi - zapowiedział Andrzej Kozieradzki z Włodawy, który od kilku lat pojawiał się na lubelskich targach kolekcjonerskich. Miał stoisko przy fontannie. W styczniu dowiedział się, że w tym miejscu nie będzie już mógł sprzedawać. - Nie będę ryzykował i jechał z towarem nie wiedząc, czy dostanę miejsce na swoje rzeczy - tłumaczył.

To nie jedyny kolekcjoner, który rezygnuje z wystawiania w Lublinie. Inni jeszcze się zastanawiają: - Zaryzykuję ostatni raz - podkreślał stały bywalec (imię i nazwisko do wiadomości redakcji), który także handlował przy fontannie. - Pewnie teraz będę musiał zająć czyjeś miejsce. Jak będą mnie przeganiać, zadzwonię po policję - podkreślał.

Lubelskie targi kolekcjonerów to impreza z kilkudziesięcioletnią tradycją. Przyjeżdżali na nią wystawcy z całej Polski. Dotychczas rozstawiali się na terenie III LO i Wojewódzkiego Ośrodka Kultury, a także przy ulicach. I właśnie o te ulice toczy się spór między władzami miasta a Lubelskim Klubem Kolekcjonerów, organizatorem imprezy.

UML ma swoją wizję targów. Domaga się, by stragany zniknęły z okolic fontanny i chodników przy liceum, twierdząc, że handlujący w tym miejscu stwarzają zagrożenie dla ruchu.- Chcemy, aby handel na giełdzie był prowadzony tylko w wyznaczonych miejscach, gdzie kupcy mają podpisane umowy - tłumaczył Andrzej Wojewódzki, sekretarz miasta Lublin. W rezultacie samorząd zaproponował przenosiny na Stare Miasto.

Sprzedawcom, z którymi rozmawialiśmy, ten pomysł nawet się podoba. Decyzja należy jednak do LKK. Ten zaś od kilku tygodni nie jest w stanie podjąć decyzji. - Zastanowimy się nad tym na zebraniu zarządu - stwierdził Stanisław Sawecki, prezes LKK. Jednocześnie podkreślił: - Obawy urzędników o zagrożenie bezpieczeństwa są bezpodstawne. A jak na Starym Mieście będzie z sanitariatami, ławkami pod stragany czy nawet wjazdem? Poza tym na Zachodzie na takie imprezy zamyka się całe ulice. Dlaczego nie można tak zrobić w Lublinie?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto