Co się nie podoba w nowym rozkładzie jazdy? Będą przesunięcia

Już teraz pewne jest, że ZTM na prośbę pracowników Stokrotki zmodyfikuje rozkład linii 45. Podobnie będzie z rozkładem linii 20, o którego zmianę prosili pracownicy dojeżdżający na ul. Budowlaną i Zemborzycką. Próśb jest więcej: pracownicy Lubelli i Zakładów Tytoniowych chcą korekt na liniach 6 i 21.

Są też sugestie, by zmienić rozkład linii 7 i 14 dla osób dojeżdżających do pracy na al. Witosa i do przystanku Felin Europark. Wśród e-maili skierowanych do ZTM znalazła się też propozycja dostosowania do godzin pracy linii nr 1, która od kilku dni kursuje z częstotliwością zmniejszoną do 30 minut. Jest też sugestia kilkuminutowych przesunięć odjazdów linii 79 i 703.

Pasażerowie prosili też o zwiększenie częstotliwości lub dodatkowe kursy. W przypadku linii 2 prośby dotyczyły większej liczby kursów w godzinach szczytu, dodatkowego kursu do Dąbrowicy po godz. 23 na linii 3, częstszych kursów na trasach 22, 33, 47 i 75. W przypadku linii 2, 3, 33 i 75 wszystko zależy od tego, czy wójtowie podlubelskich gmin zgodzą się wyłożyć dodatkowe pieniądze na kolejne kursy autobusów.

Małe są też szanse na wydłużenie do ul. Żeglarskiej trasy nocnej linii N1. Podobne prośby były kierowane już w zeszłym roku.

ZTM dostał ponadto propozycje skoordynowania godzin odjazdów niektórych linii, m.in. 18 i 31, które teraz w stronę Olimpu kursują w jedno- lub dwuminutowych odstępach, a później trzeba czekać przez kilkanaście minut. Na liście oczekiwań znalazło się poza tym dopasowanie kursów linii 13
do rozkładu jazdy pociągów.

– Ponadto wpłynęło wiele wniosków dotyczących kwestii, które nie były przedmiotem konsultacji – dodaje Szczygieł i wymienia m.in. utworzenie bezpośrednich połączeń z os. Poręba do os. Widok, Abramowic i okolic Izby Skarbowej.

Dominik Smaga