Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz na Związkowej popada w ruinę. Parafii nie stać na remont

Jakub Markiewicz
Jakub Markiewicz
Od wielu lat na cmentarzu leży wiele butelek po alkoholu, a na nagrobkach wypisane są wulgarne napisy. Parafii, do której należy cmentarz mariawitów przy Związkowej nie stać nawet na ogrodzenie.
Znasz zaniedbane miejsca w Lublinie? Daj nam o tym znać i weź udział w akcji MM:

Ale obciach. Najgorsze miejsca w Lublinie



Tylko niewielka część cmentarza otoczona jest murem, więc nietrudno wejść na jego teren. Korzystają z tego wandale i nie tylko oni. – Ludzie kupują alkohol w pobliskim sklepie, piją tutaj i zostawiają śmieci. Do tego jest tu niebezpiecznie – oburza się Maria Szymanek, mieszkanka dzielnicy. – Często tamtędy przejeżdżam. Widzę, że ludzie tam piją i zanieczyszczają ten cmentarz. To urąga wszystkim elementarnym zasadom przyzwoitości – dodaje Adam Osiński, przewodniczący zarządu pobliskiej dzielnicy Kalinowszczyzna.

Mariawici czują się bezradni wobec tej sytuacji. – Chcielibyśmy ogrodzić ten cmentarz, ale parafia nie ma na to pieniędzy, bo nie pobieramy opłat za naszą posługę – wyjaśnia kpł. Sławomir Rosiak, proboszcz jedynej w Lublinie parafii tego kościoła. – Gdyby Urząd Miasta pomógł nam finansowo, to prace przy stawianiu ogrodzenia wykonalibyśmy społecznie. Zwrócę się w tej sprawie do naszych władz – zapowiada.

Urzędnicy twierdzą jednak, że nie mogą pomóc mariawitom. – Nie widzę takiej możliwości – mówi Tomasz Gawęda z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. – Według prawa, za utrzymanie cmentarzy wyznaniowych odpowiadają odpowiednie kościoły i związki wyznaniowe – tłumaczy.

Pomocy nie mogą zaoferować nawet sąsiadujące z cmentarzem spółdzielnie mieszkaniowe, chociaż to ich mieszkańcy boją się przechodzić w jego pobliżu. – Jesteśmy małą jednostką i nie mamy na to pieniędzy – twierdzi Józef Turski, wiceprezes SM "Łączność”. – Z powodu nieprzewidzianych zimowych wydatków związanych z odśnieżaniem nie mamy w tym roku na to pieniędzy – mówi Stanisław Księski, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Przedsiębiorstw Gospodarki Komunalnej. – W przyszłym roku – być może – uda nam się wygospodarować jakąś sumę, bo ta sprawa leży nam na sercu – dodaje.

Dzielnicowi radni stoją po stronie mariawitów. – Trzeba przyznać, że oni są biedną parafią, a to miejsce powinno być w jakiś sposób zabezpieczone – uważa Adam Osiński. – Co roku zgłaszamy tę sprawę to planu budżetowego Lublina – twierdzi Mirosław Gajowniczek z rady dzielnicy Ponikwoda. – Miejscy radni zawsze jednak tłumaczą się tym, że to nie jest teren należący do gminy Lublin. Ale przecież tu nie chodzi o to, żeby wyręczać w tym mariawitów, ale im pomoc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto