Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chorzy nie mają czasu na czekanie

Hanna Bednarzewska
18, 19 i 20 grudnia na ulicach Puław odbędzie się kwesta na rzecz hospicjum. W zamian za datek pieniężny wolontariusze będą rozdawać wigilijne sianko, a w supermarketach Tesco i Kaufland będą pomagali pakować zakupy. Liczy się każdy grosz, bo Narodowy Fundusz Zdrowia nie zgodził się na podpisanie z hospicjum stacjonarnym kontraktu na 2010 rok. Mimo to zarząd Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum zdecydował, że placówka ruszy.

- Uznaliśmy, że to niemoralne, by nowy budynek z pełnym wyposażeniem świecił pustkami, dlatego mimo braku umowy od 1 stycznia rozpoczniemy przyjmowanie pacjentów. Nasi chorzy nie mają czasu na czekanie - mówi Justyna Walecz-Majewska, prezes PTPCH.

Miesiąc działalności hospicjum kosztuje 100 tys. zł. Na razie będzie ona finansowana z pieniędzy uzyskanych z 1 proc. odpisu od podatku oraz z datków zebranych podczas kwest. - Pieniędzy, które mamy, wystarczy tylko na 2-3 miesiące. Jeśli do tego czasu NFZ nie ogłosi dla nas konkursu ofert, aby pokryć koszty leczenia, będziemy musieli zaciągnąć kredyt - mówi prezes Walecz-Majewska. - Na podpisanie umowy czekamy ponad pół roku.

W maju NFZ tłumaczył, że jeśli znajdą się pieniądze, hospicjum będzie mogło liczyć na kontrakt. - Nadal ich nie ma. Nie wykluczamy jednak kontraktowania usług, ale jest to uzależnione od możliwości w przyszłym roku - informuje Karol Ługowski, rzecznik oddziału NFZ w Lublinie.

Personel - 7 lekarzy i 7 pielęgniarek - który obecnie pomaga chorym w ich domach, zadeklarował, że do czasu podpisania umowy z NFZ będzie pracował w hospicjum stacjonarnym na zasadzie wolontariatu. Dotychczas pacjentami zajmuje się zespół opieki domowej Puławskiego Towarzystwa Przyjaciół Chorych Hospicjum, który działa od 13 lat i opiekuje się chorymi w ich domach. W terminalnej fazie choroby rodzina nie radzi sobie z problemami i chorzy na nowotwory powinni być otoczeni całodobową opieką medyczną, dlatego hospicjum stacjonarne jest bardzo potrzebne.

Nowa siedziba przy ul. Niemcewicza powstała głównie z pieniędzy darczyńców. Na potrzeby placówki powiększony został budynek, który kilka lat temu stowarzyszenie otrzymało od Urzędu Miasta. Powstał w nim 16-łóżkowy oddział. Tu będą trafiać chorzy na nowotwory, których rodziny nie są w stanie opiekować się nimi w ostatnich chwilach życia. Podopieczni pochodzą z całego powiatu. Ich liczba rośnie. Rocznie puławskie hospicjum pomaga około 200 osobom.

Budowa siedziby stacjonarnej placówki została zakończona kilka miesięcy temu. Duży wkład w jego wyposażenie mieli darczyńcy, m.in. Zakłady Azotowe Puławy i Klub Rotary.

Na budowę hospicjum wydano około 1,8 mln zł, w tym własne fundusze hospicjum to 756 tys. zł, Urząd Miasta Puławy dołożył 750 tys. zł, a lubelski Urząd Marszałkowski przekazał 297 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lublin.naszemiasto.pl Nasze Miasto